Agnieszka Chylińska podzieliła się bolesnym wspomnieniem. Przez lata trzymała to w tajemnicy
Agnieszka Chylińska od kilkunastu lat ocenia występy uczestników w programie "Mam talent!". Jak się okazuje, wokalistka bardzo dobrze rozumie emocje, które towarzyszą artystom prezentującym się na scenie. Wszystko z powodu trudnego doświadczenia, o którym piosenkarka do tej pory niechętnie opowiadała.
Agnieszka Chylińska zyskała sławę nie tylko dzięki swojemu talentowi i wyjątkowej charyzmie scenicznej, ale także dzięki swojemu niezwykle ekstrawaganckiemu wizerunkowi. Piosenkarka, która ogólnopolską rozpoznawalność dzięki występom i płytom nagranym z grupą O.N.A., w pewnym momencie zdecydowała się pójść w zupełnie inną stronę i wybrała karierę solową.
Odejściu z grupy Grzegorza Skawińskiego towarzyszyła także zmiana repertuaru - z czasem ciężkie gitarowe riffy zostały zastąpione tanecznymi podkładami, a wokalistka rockowe brzmienie zamieniła na taneczny pop.
Choć oddani fani artystki nie byli zadowoleni z zaskakującej metamorfozy, Agnieszka Chylińska dobrze odnalazła się w nowej stylistyce, dzięki czemu zyskała zupełnie nową publiczność.
Gwiazda polskiej sceny, która oprócz nagrywania płyt zajmuje się także pisaniem książek dla dzieci, od 2008 roku niezmiennie występuje jako jurorka popularnego programu "Mam talent!". Była wokalistka O.N.A. w jednym z ostatnich wywiadów opowiedziała o tym, jak jej podejście do uczestników show zmieniało się na przestrzeni lat.
"Jeżeli dziś o coś jestem mądrzejsza, to na pewno o to, że jeżeli komuś daję NIE, to już mam to naprawdę przemyślane. Bo np. umiem sobie wyobrazić, że ta osoba nie da sobie rady w półfinale. Zwykle myślę przy ocenianiu o dwóch czynnikach: talencie i sile charakteru. Nawet jeśli uczestnik jest przezdolny, ale jeszcze nie do końca dojrzał; nie do końca wie, czego chce, to to nie wyjdzie" - przyznała w rozmowie z dziennikarzami "Vivy!".
Przy okazji wróciła myślami do pewnego przykrego doświadczenia, o którym do tej pory nie opowiadała publicznie. Okazuje się, że to, co przeżywają osoby zgłaszające się do programu, jest jej bardzo dobrze znane.
"Ja do tego programu mogę przynieść swoje doświadczenie, mogę przynieść siebie 17-letnią. Wtedy po raz pierwszy przyjechałam do Warszawy z Gdańska i byłam poddawana ocenie w studiu" - zaczęła Agnieszka Chylińska.
"To były okrutne czasy, w których musiałam wysiedzieć cały ten czas, w którym wielki szef wytwórni wsłuchiwał się w moje możliwości. I siał różnego rodzaju uwagi jako ta najmądrzejsza głowa. A ja słuchałam na bieżąco tego, co uważa ktoś, kto mnie ocenia. To było strasznie bolesne" - podsumowała w wywiadzie, nie kryjąc emocji.
Te trudne doświadczenia na pewno mocno wpłynęły na to, jak wokalistka radzi sobie w roli jurorki popularnego talent show.
Zobacz też:
Agnieszka Chylińska zamieściła znamienne słowa. Chodzi o spektakularny powrót
Agnieszka Chylińska wciąż eksperymentuje z fryzurami. Robi krzywdę włosom?
Chylińska oficjalnie potwierdziła. Tyle lat ukrywania, a nagle takie wieści