Agnieszka Chylińska w powieści pisze o rozwodzie. Kryzys małżeński trwa?
Nie omijają jej życiowe rafy. W swojej najnowszej książce jest szczera do bólu. Wyjawia rodzinne sekrety.
- Zawsze miałam zasadę, żeby mówić o sobie, drzeć się o sobie - mówiła Agnieszka Chylińska (43 l.), zdradzając, że zarówno teksty jej piosenek, jak i książki inspirowane są jej historią.
Nie inaczej jest w przypadku najnowszej publikacji pt. "Giler, trampolina i reszta świata". Wokalistka z każdą kolejną częścią serii odsłania coraz więcej prywatnego życia.
- Kochani, ja znam życie, popularność nie odkleja mnie od trosk - powiedziała ostatnio wzruszona w rozmowie z Marcinem Prokopem. Emocje tak nią targały, że nie mogła dokończyć wywiadu.
Później napisała do fanów list, w którym wyjaśniła, że jest mamą "wyjątkowego dziecka". Jednoznacznie dała do zrozumienia, że jedna z jej pociech cierpi na autyzm. Tak jak mały bohater jej książki.
Agnieszka przedstawia losy Państwa Zezików. To rozwiedzeni rodzice trójki dzieci: rezolutnej nastolatki Zezi, 13-letniego Gilera i najmłodszego Franka.
Z kart powieści wyłania się obraz kochającej się rodziny, która przez lata zmagała się z wyzwaniem, jakim jest wychowanie autystycznego Gilera.
Chłopiec jako niemowlę prawie nie spał i cały czas płakał. Nie lubił przytulania, źle reagował na hałasy. Wraz z wiekiem lista jego nietypowych zachowań się wydłużała. Na dodatek cierpiał na różne alergie pokarmowe, więc wymagał restrykcyjnej diety.
Zezikowie szukali pomocy w specjalistycznych poradniach, ale było im coraz trudniej.
- Gdy Mama opadała z sił lub miała gorszy dzień, wtedy Tata obejmował ją i mówił, że jakoś to będzie. Gdy Tata miał swój dzień smutku i oddychania w ciszy, Mama piekła ulubione ciasto Taty, puszczała muzykę i od razu robiło się wszystkim raźniej - pisze Chylińska.
Niestety, nie ominął ich poważny kryzys małżeński, który zakończył się rozwodem.
- Z tych coraz bardziej poskręcanych niedomówień, zaniechań, przemilczanych złości, uraz i lekceważeń zrobi się węzeł, który niezauważalnie zacznie niszczyć plan na szczęście - czytamy.
Czy piosenkarka korzystała z własnych doświadczeń? Zbieżności z jej biografią jest wiele.
Czytaj dalej na następnej stronie
Agnieszka w 2010 roku wzięła ślub z Markiem. Razem wychowują trójkę dzieci: 14-letniego Ryszarda, 10-letnią Esterę i 6-letnią Krysię. Mieszkają w Chyliczkach, wsi koło Piaseczna, w którym znajduje się ośrodek, kształcący m.in. dzieci z autyzmem.
Książkowy Giler też chodzi do specjalnej szkoły. Dwa lata temu, przy okazji premiery płyty "Forever Child", wyszło na jaw, że małżeństwo rockmanki przechodziło poważne zawirowania.
"Rodzę dzieci, staram się. Jestem, kiedy tylko chcesz. Rzygasz na mnie, jeśli chcesz. Ty po domu snujesz się, ciągle nie wiesz, czego chcesz. Czy choć raz powiedziałeś do mnie tak: Jesteś piękna, kocham cię?" - śpiewała w jednej z piosenek.
Media donosiły wówczas, że piosenkarka wyprowadziła się z domu i mieszkała w hotelu. Wróżyły też rychłe rozstanie. - Śmiejemy się z Markiem, że już nam zrobiły symulację rozwodu - żartowała Chylińska.
Przyznała jednak, że był czas, gdy w ich związku nie działo się najlepiej: - Nie złożyłam wniosku rozwodowego, ale życie się układa tak, jak się układa. Mam nadzieję, że ułoży się dobrze - mówiła wtedy.
Agnieszka nie ukrywa, że "Giler, trampolina i reszta świata" pokazuje kawałek jej życia. - Temat książki jest dla mnie trudny - wyznała niedawno. Dodała, że do tej pory dbała o prywatność.
- Nie pokazywałam się z dziećmi i mężem na czerwonym dywanie. Jeżeli chciałam coś o sobie przekazać, to przemycałam to w piosenkach i książce - zaznacza.
Treść tej ostatniej daje wiele do myślenia. Agnieszka w wywiadach żaliła się, że macierzyństwo ją przerosło. Mówiła też, że czuje się niedoceniona jako żona i matka.
- Myślałam, że jak zrobię sześćdziesiąt tysięcy zup, to może dostanę oklaski. Dzieci zjedzą tę zupę, odbije im się i nie ma oklasków - mówiła rozgoryczona.
Przyznała, że najlepiej czuje się na estradzie, bo tam jest kochana przez fanów.
Powieściowi Zezikowie rozwiedli się, podzielili dziećmi, żyją na dwa domy. Pojawia się też inny mężczyzna. Pozostają jednak w dobrej relacji, są sobie bliscy.
- Czasem trzeba kogoś stracić, żeby wiedzieć na pewno, czy się go kochało, czy nie - czytamy.
Czy gwiazda w ten sposób chce coś zakomunikować fanom? Wiele razy podkreślała, że przez większość życia walczy ze swoimi demonami. Czy tych małżeńskich nie udało jej się pokonać?
Agnieszka kilka lat temu nawróciła się, na pewno robi wszystko, co w jej mocy, aby ocalić rodzinę. Wzorem dla niej są rodzice od lat trwający u swego boku.
W trudnych momentach otuchy dodaje jej rozmowa z Bogiem, którego traktuje jak przyjaciela: - Teraz ta modlitwa jest żarliwsza i bardziej prawdziwa - przyznaje artystka.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: