Agnieszka Dygant zlitowała się nad Kotulanką!
Agnieszka Kotulanka (57 l.) powoli wychodzi na prostą! Duża w tym zasługa jej przyjaciółki, która nie zostawiła jej w potrzebie...
Serialowa Krystyna Lubicz w trudnym momencie życia chciała być sama.
Od nikogo nie przyjmowała pomocy, a także stroniła od przyjaciół i znajomych.
Jednak dzisiaj ta sytuacja zaczęła się zmieniać. A wszystko za sprawą Agnieszki Dygant (41 l.), która jako jedna z nielicznych wiedziała, jak postępować z przyjaciółką, by ta się otworzyła.
Aktorki zaprzyjaźniły się kilka lat temu. Choć panie dzieli spora różnica wieku, rozumieją się bez słów.
"Są sobie bardzo bliskie. Mogły nie widzieć się miesiącami, ale zawsze miały czas, by zadzwonić choć na chwilę i zapytać, czy wszystko w porządku.
Ostatnio Kotulanka nie odbierała telefonów, ale Agnieszka wiedziała, że takie zachowanie oznacza: potrzebuję czasu" – zdradza "Rewii" kolega Dygant.
Aktorki wiedzą o sobie wszystko, a serialowa Agata doskonale wie, że problemy przyjaciółki nie wzięły się z niczego.
Kiedy kilka lat temu Agnieszka Kotulanka rozstała się z Pawłem Wawrzeckiem (64 l.), przyjaciółka bardzo jej kibicowała i dopingowała w tym, aby znalazła sobie nową miłość.
Niestety, Agnieszka Kotulanka nie była w stanie zapomnieć o ukochanym.
Mimo że przecież przez wiele lat żyli w nieformalnym związku, ona wciąż rozpamiętywała tę miłość i cierpiała.
"Nie pogodziła się z tym. Ta miłość do Pawła wciąż w niej jest. Nie potrafi otworzyć się na nowe uczucie, tylko rozpamiętuje" – wyznaje osoba z otoczenia aktorki.
Do tego jej dzieci usamodzielniły się, ona została sama i czuje się bardzo samotna.
Do niedawna uciekała w pracę, ale ostatnie miesiące nie pozwoliły jej nawet na to, żeby wyjść z domu.
Była w bardzo złym stanie, jednak już powoli wraca do formy!
"Agnieszka staje na nogi, ma się coraz lepiej. Wie też, że ma dookoła ludzi na których zawsze może liczyć.
Takie wsparcie jest jej teraz bardzo potrzebne. A Agnieszka Dygant doskonale o tym wie i nie zostawi swojej przyjaciółki" - słyszymy.