Agnieszka Grochowska zabierze synka na plan filmowy
Macierzyństwo ją zmieniło. Kariera przestała mieć pierwszorzędne znaczenie. Najważniejsze jest wychowanie dziecka.
Niedawno obchodzili z mężem, Dariuszem Gajewskim (40 l.), dziesiątą rocznicę ślubu. Miał być szampan, kosztowanie wykwintnych dań i win, fajerwerki. Szaleństwa do białego rana jak na hucznym weselu...
Ale właśnie w tym czasie Agnieszka Grochowska (34 l.) z mężem dostali zgodę na rozpoczęcie zdjęć do wspólnego filmu "Obce niebo". Prace nad produkcją szły mozolnie, przygotowania trwały ponad dwa lata. Gdy więc ruszyły zdjęcia, aktorka zrezygnowała ze świętowania rocznicy i poświęciła się nowej roli w trudnym filmie o losach polskich emigrantów, którym szwedzka opieka społeczna zabiera dziecko.
Prywatnie Agnieszka jest wzorową mamą temperamentnego Władzia (3 l.). Jej droga do macierzyństwa nie była jednak łatwa. Niezależna z natury, chciała robić to, na co ma ochotę. Nie było miesiąca, żeby z mężem gdzieś nie pojechali. I nagle to wszystko się urwało...
- Przez pierwsze trzy miesiące życia synka byłam bez przerwy spięta. W końcu dotarło do mnie, że macierzyństwo to coś, od czego nie ma urlopu - wspomina.
Mały Władzio stał się całym jej światem. Dla jego dobra mogłaby zrezygnować z najciekawszej propozycji filmowej. Wszystko podporządkowała temu, by czuł się bezpiecznie.
Wkrótce aktorka zaczyna pracę nad nowym filmem i już wie, że na planie będzie towarzyszył jej synek. - Nie potrafiłabym zostawić go z nianią czy rodziną na kilka tygodni. Syn jest dla mnie najważniejszy - przekonuje aktorka potwierdzając, że zaszła w niej wielka zmiana.