Agnieszka Hyży o małżeństwie z Grzegorzem: "Wylano na nas wiadro pomyj"
Agnieszka Hyży (32 l.) i jej mąż Grzegorz (30 l.) tworzą szczęśliwe małżeństwo, choć na początku nie było im łatwo. Do tej pory unikali wypowiedzi na temat swojej miłości, ale teraz dziennikarka zrobiła wyjątek i opowiedziała o związku. Zdradziła, że wraz z ukochanym zastanawiają się, czy dane im będzie mieć wspólne dziecko.
Gdy w grudniu 2014 roku rozpadło się jej małżeństwo z Mikołajem, mogła stracić wiarę w prawdziwą miłość. Na szczęście w jej życiu pojawił się Grzegorz Hyży, za którego wyszła w lipcu 2015 roku. "Sekretny" ślub odbył się w Rzymie. Niedługo po ceremonii zdjęcia ślubne zakochanych opublikował jeden z tygodników.
Choć Agnieszka i Grzegorz są doskonale znani w świecie show-biznesu, unikają publicznych czułości i nieczęsto wypowiadają się na temat swojego związku. Teraz dziennikarka zrobiła wyjątek i w wywiadzie dla "Gali" powiedziała całkiem sporo o małżeństwie z Hyżym.
Określiła, że ich historia to materiał na harlequina. Grzegorz oświadczył się jej po pół roku znajomości. "To spadło na nas jak grom z jasnego nieba. Nie chcę używać górnolotnych słów, ale spotkało nas coś naprawdę wyjątkowego" - przekonuje.
Hyży był tuż po rozwodzie, a ona w trakcie sprawy rozwodowej. Ponoć żadne z nich nie szukało nowego związku, ale stało się. Zaczęli się spotykać. Chcieli być razem bez względu na wszystko. Jednak czekały ich trudne chwile.
"Najgorsze było to, że cała nasza historia rozegrała się na forum publicznym. I ja, i Grzesiek byliśmy przyzwyczajeni do obecności mediów, mamy grubszą skórę, ale nasze rodziny już nie. Wylano na nas wiadro pomyj, pisano kłamstwa, że budowaliśmy nasz związek na cierpieniu innych, a to nie prawda" - zarzeka się Agnieszka.
Dodaje, że ich mamy i babcie przez to płakały, a "kilka bliskich im osób przypłaciło to zdrowiem, że kiedyś ich dzieci przeczytają te wszystkie bzdury". Jej zdaniem nieprawdziwe były doniesienia, jakoby Grzegorz był złym ojcem, a ona rozbiła mu rodzinę.
"Przez cztery lata nie komentowaliśmy niczego, także z szacunku dla naszej przeszłości" - mówi Agnieszka.
To był dla nich trudny czas. Dziennikarka opowiada, że "przepracowała siebie" i "przeanalizowała swoje życie". Były jednak również plusy tych czterech lat. Przede wszystkim miłość Grzegorza. "Mam przy sobie kogoś, kto wystarcza mi do szczęścia" - deklaruje.
Co więcej, nie wyklucza, że ich rodzina się powiększy. Jest już jej córeczka z pierwszego małżeństwa, a także dzieci Grzegorza ze związku z pierwszą żoną, Mają.
"Zaczęliśmy się zastanawiać, czy jeszcze kiedyś się to uda, czy może będziemy mieć wspólne dziecko. Dziecko to przedłużenie historii dwójki ludzi, której nie wymaże żadna gumka" - podsumowuje Agnieszka Hyży.
***
Zobacz więcej materiałów: