Agnieszka Krukówna pokonała dawne demony! Jak teraz wygląda jej życie?
Agnieszka Krukówna (47 l.) nie bała się trudnych ról. Jednak w życiu prywatnym pokonały ją miłosne problemy.
Jej kariera zapowiadała się znakomicie. Zadebiutowała na ekranie w 1984 roku w filmie "Panny" - jako Iwonka. A potem już wszystko potoczyło się błyskawicznie. Widzowie pokochali ją za rolę w serialu "Janka", gdzie grała główną rolę.
Twórcy filmów chętnie obsadzali ją w mocnych rolach, grała osoby z ciekawymi charakterami i skomplikowanymi życiorysami. Było oczywistym, że aktorka będzie chciała zdawać do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Tak też się stało. Jeszcze w trakcie studiów zagrała kilka ról, a po zakończeniu szkoły otrzymała "Orła" za rolę w filmie "Farba" w reżyserii Michała Rosy (55 l.).
Mimo wielkich sukcesów zawodowych, coś jednak zaczęło się psuć w życiu prywatnym gwiazdy, a to przekładało się później niestety na wyniki w pracy.
"Aga za bardzo wchodziła w rolę. Jest zbyt wrażliwa, nie chroni emocji. Pracując nad rolą, przebywała z pacjentami zakładu psychiatrycznego. Potem nie mogła spać" - mówiła jedna z aktorek, grająca z nią w serialu "Boża podszewka".
Wówczas straciła chęć do życia i jej widoczny zapał do pracy. Okazało się także, że zakończyła swój 4-letni związek z operatorem Marianem Prokopem (51 l.). To spowodowało, że aktorka załamała się i popadła w depresję. Tygodniami nie było z nią kontaktu, a o pojawieniu się na planie zdjęciowym nie było już nawet mowy.
"Znalazłam się w pustce, którą chciałam wypełnić czymkolwiek. Otarłam się o narkotyki" - mówiła po zakończeniu leczenia Krukówna.
Kiedy zdołała uporać się z nałogami i depresją, w jej życiu pojawił się nowy mężczyzna, niezwiązany z branżą filmową. To było dla Agnieszki ożywcze i wydawało się, że wszystko dobrze się ułoży. Para wzięła ślub, lecz po kilku miesiącach mąż aktorki spakował walizki i wyprowadził się pod nieobecność żony.
To sprawiło, że kolejny raz Krukówna się załamała, a swoje smutki topiła w morzu alkoholu. W 2007 roku doszło nawet do tego, że przed premierą spektaklu "Lament na placu Konstytucji", artystka zrezygnowała z roli. Od tamtej pory jej kariera nieco podupadła, a ona sama nie zabiegała o wielkie role.
Pojawiała się sporadycznie w produkcjach telewizyjnych i tak jest do dziś. Ponoć nikt nie chce powierzyć jej ważnych ról ze względu na ciągnącą się za aktorką opinią nieprzewidywalnej.
Obecnie chodzą pogłoski, że znów jest zakochana, ale o swoim wybranku nic nie chce mówić, bojąc się zapeszyć. Fani artystki mają nadzieję, że wraz ze szczęściem osobistym, przyjdzie jej chęć do powrotu na wielki ekran.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: