Reklama
Reklama

Agnieszka Krukówna wyszła za mąż tylko raz. Szybko pożałowała swojej decyzji

Mija właśnie dokładnie 20 lat od chwili, gdy Agnieszka Krukówna przedstawiła fanom mężczyznę, dzięki któremu – jak wyznała w wywiadzie – jej życie nabrało kolorów. Aktorka nie kryła, że dzięki ukochanemu odzyskała wiarę w siebie, a miłość pomogła jej pokonać wszystkie demony. Wkrótce potem Radosław Fleischmann został jej mężem. Niestety, na bardzo krótko...

Nie jest tajemnicą, że Agnieszka Krukówna - będąc u szczytu kariery - wpadła w szpony rujnującego zdrowie trybu życia i substancji. Sama wiele razy opowiadała w wywiadach o tym, jak niemal stoczyła się na dno oraz o swojej walce z "demonami".

"Nie potrafiłam cieszyć się tym, że jestem młodą kobietą, niezależną finansowo. Życie straciło dla mnie urok. Znalazłam się w pustce, którą zapragnęłam wypełnić czymkolwiek" - przyznała na łamach "Vivy!".

Agnieszka Krukówna: Dzięki ukochanemu mężczyźnie jej życie nabrało kolorów

Agnieszka Krukówna bardzo przeżyła rozstanie z operatorem Marianem Prokopem, z którym była zaręczona. Po tym, jak narzeczony ją zostawił, niemal dosłownie uciekając sprzed ołtarza, aktorka bardzo długo nie potrafiła "posklejać" poranionego serca. Właśnie wtedy zaczęła tracić kontrolę nad swoim życiem.

Reklama

Nie wiadomo, jak potoczyłoby się życie Agnieszki, gdyby nie spotkała na swej drodze przystojnego optyka, który - jak twierdziła - pomógł jej rozgonić czarne chmury, które zebrały się nad jej głową.

"Długo czekałam na prawdziwą miłość, ale warto było" - powiedziała w rozmowie z "Galą", zapowiadając przy okazji... ślub z Radosławem.

"Wreszcie jestem naprawdę szczęśliwa, a moje życie nabrało kolorów. Mężczyzna, za którego zamierzam wkrótce wyjść za mąż, daje mi to wszystko, czego zawsze bardzo pragnęłam: miłość, przyjaźń, opiekę i poczucie bezpieczeństwa - wyznała dziennikarce "Gali".

Agnieszka i Radosław zostali małżeństwem w ostatni dzień 2003 roku.

Agnieszka Krukówna i Radosław Fleischmann: Miłość, która ich połączyła, bardzo szybko się wypaliła

Jeszcze przed ślubem aktorka i optyk zamieszkali w apartamencie Agnieszki na Bemowie. Wydawało się, że nic nie jest w stanie zniszczyć ich szczęścia. Krukówna zrezygnowała nawet z roli w drugiej części "Bożej podszewki", bo musiałaby się dla niej oszpecić, a na ślubie chciała wyglądać jak księżniczka.

"Zdjęcia miałabym w okresie najgorętszych przygotowań do własnego ślubu. Musiałabym na potrzeby serialu malować zęby na czarno i ogolić głowę na zero, a w najważniejszym dniu mojego życia chcę wyglądać pięknie. Nie ma w tym chyba nic dziwnego" - tłumaczyła w wywiadzie dla "Twojego Stylu", dlaczego oddała rolę Kindze Preiss.

Zaledwie kilka miesięcy po tym, jak wymieniła się z ukochanym obrączkami, Agnieszka Krukówna zaczęła mieć wątpliwości, czy przypadkiem nie podjęła decyzji o zamążpójściu zbyt pochopnie. Plotka, że wcale nie jest szczęśliwa, lotem błyskawicy obiegła stołeczne salony i media.

"Mój mężczyzna rozjaśnił moje życie. Pokazał mi, że codzienność po prostu może być piękna. Udowodnił, że miłość jest najlepszym lekarstwem na wszystko" - słowa, które tuż po ślubie z Radosławem aktorka wypowiedziała w rozmowie z "Twoim Stylem", bardzo szybko przestały być aktualne.

Agnieszka Krukówna: Nie szuka miłości na siłę

Oficjalnie powodem rozpadu małżeństwa Agnieszki i Radosława była niezgodność charakterów. Dopiero kilka lat po rozwodzie Agnieszka Krukówna zdradziła, że mąż pewnego dnia po prostu ją zostawił.

"Dla mnie stało się coś tragicznego nie dlatego, że odszedł, tylko dlatego, że została złamana przysięga. Może dlatego teraz jestem pełna obaw i być może nie chwytam każdej ręki, jaką wyciąga się w moim kierunku" - powiedziała w 2009 roku "Vivie!".

Aktorka bardzo długo nie potrafiła otworzyć swojego serca przed żadnym mężczyzną. Mówiło się, że w jej życiu pojawił się pewien sympatyczny Ukrainiec, że spotyka się z kimś spoza środowiska artystycznego... Nigdy jednak nie potwierdziła tych plotek.

Agnieszka Krukówna nie kryje, że po rozwodzie na chwilę wróciła na nałogu, ale - na szczęście - dziś wszystko, co złe, ma już za sobą i jest nawet otwarta na miłość. Nie szuka jej jednak na siłę.

"Jestem rozwódką, nie singielką poszukującą. Mam marzenia, mam ideał mężczyzny, ale wiem, że spotkanie tego właściwego jest pracą. Trzeba włożyć pracę, żeby znaleźć ideał. A ja wkładam mało pracy. Jestem leniwa. Mogę go nie znaleźć - stwierdziła niedawno podczas wizyty w studiu "Dzień dobry TVN".

Zobacz też:

Agnieszka Krukówna ledwo była w stanie żyć. Wówczas Krystyna Janda dopiekła jej do żywego

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Krukówna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy