Agnieszka Krukówna: Zamierza wrócić na szczyt!
Premiera filmu "Letnie przesilenie" w Warszawie. Wśród gości zaproszonych na imprezę jest Agnieszka Krukówna (45 l.). W satynowym biało-granatowo-pomarańczowym komplecie aktorka wygląda wiosennie i świeżo. Blond włosy uczesane w luźne loki. Na ustach intensywnie pomarańczowa pomadka. Blask w oczach i szeroki uśmiech na twarzy. Takiej dawno jej nie widzieliśmy. Co stoi za tą metamorfozą?
Agnieszki nie mogło zabraknąć na premierze "Letniego przesilenia". Wszak w filmie zagrała matkę głównego bohatera, Romka. Propozycję udziału w produkcji otrzymała dwa lata temu. Jeszcze wówczas pracowała w Teatrze Powszechnym. To właśnie tam spotkała Michała Rogalskiego, który zaproponował jej rolę. Reżyser szukał do swojego projektu ciekawych i nieopatrzonych twarzy. Aktorka dawno już nie grała w filmie, a ponieważ reżyser bardzo cenił jej zaangażowanie w pracę i pasję, z jaką wczuwa się w rolę, pomyślał właśnie o Agnieszce Krukównie. Wprawdzie aktorka miała zaplanowane tylko trzy dni zdjęciowe, ale i tak bardzo się ucieszyła z tej propozycji. "Ta rola sprawiła mi przyjemność" - opowiadała ostatnio w wywiadzie. "Fajnie było myśleć, że mogłabym mieć 17-letniego syna".
Czytaj dalej na następnej stronie
Jej życie prywatne tak się ułożyło, że nie ma dzieci. Jedyne małżeństwo, które zawarła, zakończyło się zaledwie po roku, choć dla tego związku aktorka gotowa była do wielkich poświęceń.
Optyka Radosława Fleischera poznała w 2003 roku. Miała wówczas 33 lata, za sobą wiele wyśmienitych ról, ale też trudną walkę z depresją i nałogami. Przyczyny problemów w życiu prywatnym Agnieszki upatrywano paradoksalnie w błyskawicznej karierze, którą zaczęła już w wieku 12 lat. Za namową mamy poszła na casting do serialu "Panny" i dostała się. Później zagrała jeszcze w kilku produkcjach (m.in. główną bohaterkę w serialu "Janka"). Ta przygoda skłoniła ją do podjęcia studiów aktorskich w Warszawie.
Czytaj dalej na następnej stronie
Już na pierwszym roku dostała szansę zagrania epizodu w "Liście Schindlera", a jej dyplomowy występ w sztuce "Miłość i gniew" w 1995 roku został doceniony angażem do jednej z najbardziej uznanych warszawskich scen - Teatru Powszechnego. Za role w "Farbie" i "Pestce" nagrodzono ją Orłem i Złotą Kaczką. Uznanie zyskał też jej występ w serialu "Boża podszewka" i komedii "Fuks". Nagle w 2000 roku zniknęła. Mówiono, że nie radzi sobie z karierą, a ucieczką od problemów są dla niej alkohol i narkotyki.
Czytaj dalej na następnej stronie
Wszystko zmieniło się w 2003 roku. Zakochana w Radosławie, odmówiła nawet udziału w drugiej części "Bożej podszewki" (zastąpiła ją Kinga Preiss). Dla roli miała ściąć i przefarbować włosy, a ona planowała ślub. Uroczystość odbyła się 31 grudnia 2003 roku. On w dowód miłości przyjął nawet nazwisko żony, ale już rok później małżonkowie podjęli decyzję o rozwodzie.
Rozstanie z mężem nie pomogło aktorce w walce z własnymi słabościami. Największy kryzys, jak się wydaje, dopadł ją w 2007 roku, kiedy to na dwa dni przed premierą zrezygnowała z roli w teatrze Krystyny Jandy. Od tamtej pory miała jeszcze mniej zawodowych propozycji. Wierzyła, że ostoją będzie dla niej zawsze Teatr Powszechny. Trzy lata temu kupiła sobie nawet mieszkanie w warszawskiej dzielnicy Praga Południe, by mieć blisko do pracy. Jednak po zmianie dyrektora, gdy posadę objął Paweł Łysak, usłyszała, że nie będzie się dobrze czuła w zaplanowanym nowym repertuarze.
Czytaj dalej na następnej stronie
Po tej porażce miała potrzebę ucieczki. Wyjechała na jakiś czas na Śląsk, skąd pochodzi. Ma tam mieszkanie. Urządziła w nim pracownię i oddała się swojemu ulubionemu hobby - malarstwu. Do Warszawy wróciła silniejsza. Dostała rolę w teatrze Syrena w spektaklu "Czarodziejska góra" reżyserowanym przez Wojciecha Malajkata, ale przede wszystkim znalazła miłość. Z Ukraińcem od lat mieszkającym w Polsce związała się ponad dwa lata temu. Dzięki nowemu uczuciu stała się spokojniejsza. Teraz zamierza zawalczyć o swoją karierę.