Agnieszka Orzechowska ubolewa nad swoim życiem intymnym po wypadku
Agnieszka Orzechowska (31 l.) pochwaliła się w tabloidzie, że znów może uprawiać seks. Jednocześnie ubolewa, że nie odczuwa już takiej przyjemności.
"Polska Angelina", jak sama siebie nazywa, kilka miesięcy temu podczas imprezy wypadła z trzeciego piętra kamienicy.
Przez jakiś czas musiała jeździć na wózku, jednak to nie był jej jedyny problem.
W jednym z tabloidów żaliła się, że przez nieszczęśliwy wypadek nie może uprawiać seksu.
Na pocieszenie odliczała dni, kiedy będzie mogła w końcu pobaraszkować w łóżku.
"To będzie w lipcu, już zacieram rączki, nie wiem tylko, czy będę mogła uprawiać seks w pozycji 'na pieska', bo jak mam kolana złamane? Jeszcze muszę porozmawiać o tym z lekarzem. Jak nie, to będzie tylko po bożemu" - wyrażała swoje obawy w rozmowie z dziennikarzem "Super Expressu".
W końcu nadszedł ten upragniony dzień i Orzechowska, jak sama mówi, mogła "ponownie stracić cnotę".
Nie omieszkała oczywiście zdać relacji tablidowi z tego ważnego w jej życiu wydarzenia.
Niestety, przeżyła rozczarowanie.
"Bolało mnie bardziej, niż jak traciłam dziewictwo, nie było w tym nic romantycznego ani przyjemnego.
Mam nadzieję, że z każdym razem będzie lepiej, bo teraz o orgazmie nie było mowy" - powiedziała "Super Expressowi".
Współczujecie jej?