Agnieszka Popielewicz komentuje atak byłej żony Hyżego!
Maja Hyży (25 l.) swoim wywiadem rozpętała istną burzę!
Przypomnijmy, że kilka dni temu wokalistka udzieliła wywiadu "Twojemu Imperium", w którym dość ostro zaatakowała ojca swoich dzieci.
Maja zasugerowała, że Grzegorz (28 l.) nie poświęca ich bliźniakom zbyt wiele czasu spędzając z nimi zaledwie "kilka dni w miesiącu".
Celebrytka pożaliła się także, że Hyży płaci bardzo niskie alimenty, które nie wystarczają już na opłacenie "przedszkola, wyprawki i dodatkowych zajęć".
"Chciałabym, by Grzegorz zrozumiał, że ja nie walczę o nic dla siebie.
Chcę tylko dobrego życia dla jego synów. Skoro on sam żyje na wysokim poziomie, to dlaczego nie dba o to, żeby jego dzieci także miały godny start" - żaliła się na łamach tygodnika.
Były mąż zareagował niemal natychmiast. Jego prawnik zażądał od Mai przeprosin i sprostowania rzekomych oszczerstw.
Magazyn "Party" poprosił samego piosenkarza, aby odniósł się do zaistniałej sytuacji, ale ten nie pokusił się o komentarz w tej sprawie.
Dziennikarze gazety ustalili jednak, że Grzegorz "regularnie płaci alimenty, których wysokość została ustalona przez sąd, i widuje się z dziećmi, kiedy tylko ma przerwy w koncertach i jest w stolicy".
Chłopcy chodzą też ponoć na zajęcia piłkarskie do drogiego warszawskiego klubu, za które płaci ojciec.
Nic więc dziwnego, że słowa Mai tak mocno zbulwersowały nie tylko Grzegorza, ale i jego nową żonę, która już oznajmiła, że matka dzieci jej ukochanego odpowie za swoje słowa przed sądem!
"Każdemu byłoby przykro, ale będziemy konsekwentni. Wszystko, co godzi w nasz wizerunek, znajdzie swój finał w sądzie" - przytacza słowa Popielewicz "Party".
Między nimi zaczyna być ostrzej niż w przypadku Włodarczyk, Krawczyka i Zając!