Agnieszka Popielewicz miała depresję poporodową. "Mikołaj czuł się odrzucony"
Gdy rok temu Agnieszka Popielewicz (28 l.) i jej mąż Mikołaj Wit zostali rodzicami Marty, nie posiadali się ze szczęścia. Stan ten jednak podobno szybko minął...
Maleństwo było wyczekiwane i miało umocnić miłość małżonków. Niestety, okazało się, że mała istotka całkowicie zmieniła zgodne dotąd relacje między prezenterką Polsatu i jej ukochanym.
Jak dowiedziało się "Na Żywo", młoda mama przeżywała depresję poporodową, tzw. baby blues. W przeciwieństwie do wielu kobiet, Agnieszka nie była znużona maleństwem i nadmiarem obowiązków, ale całkowicie skoncentrowała się na potrzebach dziecka.
- Aga cały czas drżała o zdrowie małej, nie chciała zostawiać jej nawet na chwilę, zajmowała się nią 24 godziny na dobę, a całkiem zapomniała o mężu. Mikołaj czuł się odrzucony - zdradza znajoma gwiazdy.
Napięte relacje między małżonkami utrzymywały się kilka miesięcy. Agnieszka nie dopuszczała nikogo do codziennej opieki nad dzieckiem. W końcu musiało dojść do poważnej rozmowy między małżonkami.
- Oboje poszli na kompromisy, by uratować związek - mówi znajoma rodziny. - Agnieszka pozwoliła, by Mikołaj angażował się w opiekę nad córeczką. Zatrudniła też nianię, by móc wrócić do pracy i mieć więcej czasu dla swego męża...