Agnieszka Rylik: Ja też miałam stan depresyjny
Wyznanie Justyny Kowalczyk (31 l.) dotyczące depresji odbiło się szerokim echem w mediach. Agnieszka Rylik (40 l.) przyznaje, że w trakcie trwania jej kariery sportowej również nie było jej lekko.
"Ja też miałam stan depresyjny" - opowiada "Show" była gwiazda boksu.
"W trudnych chwilach rodzina była dla mnie dużym wsparciem. Dzięki niej dałam radę. Najgorsze, gdy nie ma się bliskich, którym można o wszystkim opowiedzieć. Justyna nie ułożyła sobie życia prywatnego, dlatego jest jej z tym tak ciężko".
Agnieszka Rylik podkreśla, że w pewnym momencie zrozumiała, iż musi odpuścić sobie ambicje sportowe, by zacząć cieszyć się życiem.
"Nie wyobrażałam sobie trenować i zakładać rodzinę. Zanim zaszłam w ciążę, zawiesiłam karierę. Skupiłam się na tym, co stało się najistotniejsze, choć nie było mi łatwo".
Od 2005 roku bokserka jest dziennikarką porannego programu "Dzień dobry TVN".
Gwiazdy sportu są wstrząśnięte wyznaniem Kowalczyk. Najbardziej dziwi ich fakt, że Justyna, mając tak duży zespół, nie miała nikogo, z kim mogłaby porozmawiać o swoich problemach.
"Przecież oprócz dietetyka, fizjoterapeuty i trenera, sportowiec na jej poziomie ma też do dyspozycji opiekę psychologa. Współpraca z nim to norma. Zadziwiające, że nikt nie zauważył, w jakim ona jest stanie" - dziwi się Jagna Marczułajtis-Walczak w rozmowie z "Show".
Snowboardzistka uważa, że kontynuowanie kariery nie pomoże Justynie wygrać z depresją. Powinna ona wycofać się, gdyż treningi niczego nowego nie wniosą w jej życie.
Zgadza się z nią psycholog Hanna Cygan: "Ucieczka w sport to doraźne rozwiązanie. Bo przecież biologii nie da się oszukać. Problemy trzeba przepracować, one same się nie rozwiążą. Potem może być jeszcze trudniej" - twierdzi.