Agnieszka Więdłocha i Antoni Pawlicki: kulisy ich wielkiej miłości
Agnieszka Więdłocha (30 l.) i Antoni Pawlicki (32 l.) najpierw jedynie grali zakochanych, a w życiu prywatnym spotykali się z innymi. Tamte związki to już przeszłość. A oni zrozumieli, że są sobie pisani.
Ona jest jedną z najpiękniejszych aktorek młodego pokolenia.
Do kin właśnie wchodzi komedia romantyczna "Planeta singli" z jej udziałem, która z pewnością przysporzy jej nowych fanów.
Do niego od lat wzdychają rzesze wielbicielek.
Ci, którzy dobrze znają Agnieszkę Więdłochę i Antoniego Pawlickiego już dawno zrozumieli, że tych dwoje pasuje do siebie i tworzy piękną parę.
Ale oni sami zdawali się nie dostrzegać tego, że los złączył ich nieprzypadkowo.
Byli przyjaciółmi, ale spotykali się z innymi.
Jak przyznał niedawno Antoni, było to marnowanie czasu.
Bo tę właściwą osobę, z którą chce iść przez życie, poznał już dawno.
Czytaj dalej na następnej stronie
- Mam 32 lata, wiele związków i przygód za sobą. I zaprowadziło mnie to donikąd - przyznał aktor w wywiadzie, który właśnie ukazał się w magazynie "Pani".
Opowiedział, że zaręczył się już jako 20-la tek, ale narzeczona wyjechała za granicę, by realizować swoje pasje.
Jego późniejsze związki rozpadały się, bo przerażała go perspektywa spędzenia z tą samą kobietą 20 czy 30 lat.
Wszystko zmieniło jednak poznanie tej jedynej, która stała się dla niego najważniejsza na świecie.
- Wyobrażam sobie, że z osobą, z którą teraz jestem, będę do końca życia - stwierdził stanowczo.
Choć w wywiadzie nie padło nigdzie imię Agnieszki, łatwo się do domyślić, że to ona skradła serce aktora.
Czytaj dalej na następnej stronie
Niedawno wspólnie z ukochaną świętował jej 30. urodziny.
Obsypywał ją czułościami.
Agnieszka zawładnęła nim całkowicie, tak, że, mówiąc o swoim uczuciu, zacytował słowa poety: "Kiedy cię nie ma, to mnie jest pół lub ćwierć".
Los połączył ich ponad 7 lat temu, gdy w serialu "Czas honoru" zagrali zakochaną parę Lenę i Janka.
Wojenną epopeję kręcono aż przez 6 sezonów, a oni mogli poznać się lepiej i zaprzyjaźnić.
Choć na planie grali namiętne sceny, a nawet się pobrali, w życiu prywatnym nie zostali parą.
Antoni był związany z aktorką Marią Stefańską.
Agnieszka zaś długo nie mogła znaleźć tego jedynego.
Czytaj dalej na następnej stronie
- W kontaktach z mężczyznami jestem bardzo ostrożna. Zawsze byłam tak potwornie nieśmiała, że dopóki ktoś mnie nie poderwał, nie nawiązywałam żadnej znajomości - przyznała niedawno na łamach "Show" Więdłocha.
Wyjawiła, że zdarzało się jej nawet chodzić na randki w ciemno, aranżowane przez znajomych.
Ale były one rozczarowujące.
Tymczasem mężczyzna jej marzeń był tuż obok.
Wydawało się, że w 2012 r. Agnieszka wreszcie to zrozumiała.
Paparazzi przyłapali ją wówczas na gorących pocałunkach z Antonim.
Czytaj dalej na następnej stronie
Niestety, po namiętnej randce w parku, z której zdjęcia opublikowano w jednym z tabloidów, każde poszło w swoją stronę.
- Oboje mieli duże poczucie niesmaku, że dali się przyłapać w tak intymnej sytuacji - zdradza ich znajoma.
Zamiast zawalczyć o ukochaną, aktor zaczął rozwijać swoje pasje.
Wybrał się m.in. na wyprawę motocyklową do Indii.
Więdłocha zaczęła trenować triathlon, udzielała się w akcjach charytatywnych i bez powodzenia szukała wielkiej miłości.
Jednak nie znalazła jej ani w związku z o 9 lat młodszym aktorem Maciejem Musiałem, ani z kolejnym chłopakiem - Sebastianem Fabijańskim (28 l.).
Czytaj dalej na następnej stronie
Zapytana w wywiadzie, czy mężczyźni przez nią płakali, stwierdziła szczerze: "Tak! Oni zawsze płaczą".
Miłosne rozczarowania zmusiły ją do zmiany w sposobie zachowanie.
Przestała biernie czekać na pierwszy krok ze strony mężczyzny.
- Mam takie poczucie, że kiedy kogoś kochasz, warto o niego zawalczyć - powiedziała.
Czy to ona wyznała Antoniemu, jak wiele dla niej znaczy?
Tego zakochani nikomu nie zdradzają.
Pewne jest natomiast, że u jej boku aktor jest gotów się ustatkować.
Czytaj dalej na następnej stronie
- Myślę, że jedynym cudownym sposobem przejścia przez życie jest posiadanie rodziny. Ten tradycyjny, choć może nudny model, jest według mnie idealny - wyznał.
Dodał, że marzy o licznym potomstwie.
Nawet o pięciorgu dzieciach.
Znajomi pary są pewni, że tym razem zakochani nie pozwolą, by coś stanęło na drodze ich miłości.
- Oboje dojrzeli do tego, by być razem. Niewykluczone, że w Walentynki Antoni się Agnieszce oświadczy - twierdzi źródło "Na Żywo".