Agnieszka Włodarczyk ma problemy po porodzie! "Walczymy"
Agnieszka Włodarczyk postanowiła, że nie będzie zakłamywać rzeczywistości i nie chce lukrować macierzyństwa. Aktorka podzieliła się z fanami tym, co dzieje się teraz w jej domu. Niestety, problemów nie brakuje...
Na początku lipca Agnieszka Włodarczyk (sprawdź!) została po raz pierwszy mamą. Ojcem dziecka jest jej ukochany Robert Karaś, który oczywiście mocno ją wspiera od czasu porodu.
Niestety, nie na wszystko mężczyzna jest w stanie zaradzić. Agnieszka ostatnio pożaliła się na Instagramie, że jest jej naprawdę ciężko, choć oczywiście podkreśliła, że narodziny synka to najlepsza rzecz, jaka się jej przytrafiła.
Aktualnie Włodarczyk musi się mierzyć z problemami z laktacją...
"Jeśli chodzi o jedzonko walczymy, żeby karmić piersią, ale okazuje się, że to nie jest takie proste… Póki co więc dokarmiamy mlekiem modyfikowanym o bardzo dobrym składzie, bo musimy przybrać na wadze…" - wyznała Aga.
Niestety, problemy z karmieniem to nie wszystko. Włodarczyk wyjawiła, że sen z powiek spędza jej także choroba jej pupila.
"Mam teraz dwóch synalków w domu. Jak zareagował Bronek? Ma totalnie w d…gdzieś, co tutaj się dzieje. Natomiast bardzo reagował na podwyższone decybele. Był bardzo zdziwiony tym, co to za dźwięki wydaje Milanek. Generalnie raczej się usuwa. Ale dziś rano po wózeczkiem zostawił niespodziankę. I tak samo jak go kocham, tak czasami go nienawidzę za te jego głupie przyzwyczajenia. No niestety sika gdzie popadnie i robi dwójkę, gdzie popadnie" - lamentuje Włodarczyk.
Agnieszka przyznała jednak, że o problemach zdrowotnych kota wiedziała jeszcze przed adopcją. Niestety, stan zdrowia zaczął się pogarszać. Oprócz problemów z pęcherzem pojawiły się problemy z nerkami...
Kot był już leczony kroplówkami, dostaje specjalną karmę, ale na nic się to zdało...
Nic więc dziwnego, że Włodarczyk podczas nagrań wyglądała na mocno wymęczoną.
Mamy nadzieję, że jednak szybko uda się jej uporać z problemami i znów na jej twarzy zagości uśmiech...
***