Agnieszka Włodarczyk przekonuje się do Dubaju
Agnieszka Włodarczyk (41 l.) miała, jak sama przyznaje, mieszane uczucia wobec Dubaju. Kojarzył jej się z „przepychem, betonem i ropą naftową”, a także z książką Piotra Krysiaka. Na szczęście ostatnio jakoś się przełamała.
Dubaj do tej pory nie budził w Polakach zbyt pozytywnych uczuć. Spora w tym zasługa Piotra Krysiaka, który kilka lat temu wydał książkę „Dziewczyny z Dubaju”, powstałą w oparciu o stenogramy z przesłuchań dotyczących biznesu, którym trudniły się między innymi córka i była żona znanego muzyka. Pod szyldem „agencji modelek” aranżowały usługi seksualne dla bogatych klientów, świadczone przez polskie uczestniczki konkursów piękności, modelki i celebrytki w ekskluzywnych europejskich kurortach, na luksusowych jachtach, a przede wszystkim w Dubaju. Stąd wzięło się stosowane przez wszystkie media określenie „afera dubajska”.
Od tamtej pory termin „urlop w Dubaju” budził jednoznaczne skojarzenia, ale ostatnio się to zmienia. O tym, jak bardzo, postanowiły się w tym roku przekonać Maja Bohosiewicz, która wraz z całą rodziną przeprowadziła się do Dubaju na zimę oraz Agnieszka Włodarczyk, która spędzanie zimy w ciepłych krajach zaczęła od hiszpańskiej Marbelli, ale ostatnio zrobiło jej się tam za chłodno. Postanowiła więc przełamać się i dać szansę Dubajowi. Jak wyznała na Instagramie, przybyła tam targana mieszanymi uczuciami:
Na razie, jak można wywnioskować z jej refleksji, Dubaj jeszcze nie stanął na wysokości zadania:
Na zmianę nastawienia Agnieszki wobec Dubaju z niecierpliwością czeka jej przyjaciółka z pierwszej edycji „Azja Express”, Maria Konarowska. Jak wyznała pod postem Włodarczyk:
Zobacz też:
Ricky Martin kończy 50 lat. Tak zaczynała się jego przygoda z show biznesem
Przepowiednia na święta. Co zobaczył Krzysztof Jackowski
Żołnierze z bronią na jasełkach w szkole podstawowej w Ełku
***