Agnieszka Woźniak-Starak gwałtownie przerwała program. Afera w "Dzień Dobry TVN"!
Agnieszka Woźniak-Starak swoim zachowaniem oburzyła sporą część widzów, którzy nie zostawiają na milionerce suchej nitki. Są jednak tacy, którzy twierdzą, że dziennikarka jako jedyna zachowała się przytomnie i w porę zareagowała, chroniąc stację przed konsekwencjami. Z pewnością sobotni odcinek "Dzień Dobry TVN" Aga na długo zapamięta...
Programy śniadaniowe nadawane są na żywo, więc nietrudno w nich o wpadki, które potem są szeroko komentowane w internecie.
Swego czasu królową tego typu wtop była Jola Pieńkowska, która jednak ostatecznie odeszła z "Dzień Dobry TVN".
Po kilku latach szansę sprawdzenia się w tym formacie dostała inna milionerka, czyli Agnieszka Woźniak-Starak.
Ta oczywiście miała już doświadczenie w tej kwestii, gdyż wcześniej prowadziła "Pytania na śniadanie", z którego wyleciała po aferze z marihuaną. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Agnieszka program w TVN prowadzi wspólnie z Ewą Drzyzgą. Ten nowy duet wzbudza spore emocje, ale do tej pory panie były oceniane raczej pozytywnie przez widzów. A już na pewno Agnieszka, która ma wierne grono wielbicieli...
To się jednak może zmienić po sobotnim odcinku, w którym Aga wielu widzom podpadła. Co dokładnie się wydarzyło?
W programie pojawiła się aktorka Bożena Dykiel, która przyszła promować akcję "Twarze Depresji". Początkowo wszystko odbywało się zgodnie z planem. Do czasu...
W pewnym momencie Dykiel zmieniła jednak temat rozmowy i zaczęła rozprawiać na temat pandemii oraz obostrzeń wprowadzanych przez rządzących.
Aktorka twierdziła, że Polacy są zastraszani, a władza wykorzystuje lockdown, by temperować obywateli. Dodała też, że "gdy szalała grypa, nie zamykano ludzi w obozach".
Nerwowo na te słowa zareagowała Starak, która pouczyła starszą aktorkę, że "śmiertelność przy grypie nie była tak wysoka jak przy koronawirusie".
To jednak nie przekonało Bożeny, która na koniec uznała, że zareklamuje okulary, których od pewnego czasu używa. Agnieszka natychmiast postanowiła przerwać tę osobliwą prezentację i zapowiedziała serwis informacyjny, aby widzowie "nie stracili kontaktu z rzeczywistością", co było jawnym odniesieniem do "odlotu" aktorki.
Wtedy wtrąciła się Ewa Drzyzga, która zaapelowała do koleżanki, aby ta zaczekała i nie przerywała Dykiel, co Aga skwitowała jedynie wymownym spojrzeniem.
Rozmowa nie uszła uwadze internautów, którzy pod profilem programu na Facebooku zaczęli narzekać na zachowanie Starak.
"Agnieszka Woźniak-Starak zachowała się arogancko w stosunku do Bożeny Dykiel. Bardzo niski poziom", "W rozmowie z panią Dykiel Agnieszka Woźniak-Starak trochę się zagalopowała. Nie powinno się przerywać osobie, która jeszcze nie dokończyła zdania" - oburzali się widzowie.
Część internautów stanęła jednak w obronie Agnieszki. Twierdzili oni, że Dykiel nie była przygotowana do rozmowy o depresji, a Starak w ostatniej chwili uniemożliwiła jej kontynuowanie tego cyrku!
"Człowiek bystry i inteligentny zrozumie, że Agnieszka musiała przerwać reklamę pani Dykiel", "Pani Bożena była nieprzygotowana do tematu depresji. Gdyby nie Agnieszka, cyrk trwałby dalej" - twierdzili inni.
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl
Zobacz też:
Wieści z Gałkowa były druzgocące, a tu taka sensacja
Julia Dybowska żyje w luksusach. Pokazała swoją willę
Rekord IV fali zakażeń. Zmarło 75 osób