Agnieszka Woźniak-Starak nie uderza w krytykowaną zewsząd Mamę Ginekolog. Zajęła nietypowe stanowisko
Mama Ginekolog (39 l.) w rozmowie z internautami wyjawiła, że jej koleżanki oraz rodzina mogą liczyć na przyjęcie w gabinecie NFZ poza kolejką. Jej słowa rozpętały prawdziwą burzę w sieci. Oczekujący miesiącami, a nawet latami pacjenci nie mogli uwierzyć, że lekarka wprost przyznaje się do selekcji pacjentów. Niespodziewanie Agnieszka Woźniak-Starak postanowiła wyjawić, co sądzi o Mamie Ginekolog. Jej wypowiedź zaskakuje.
Nicole Sochacki-Wójcicka w sieci funkcjonuje jako "Mama Ginekolog". Influencerka od lat obecna jest w social mediach, gdzie prezentuje swoje życie prywatne, a także pokazuje, jak wygląda jej praca. Choć celebrytka wraz z rodziną prowadzi świetnie prosperujące przedsiębiorstwo, które obraca milionami, równocześnie wciąż pracuje na etacie w publicznym szpitalu. Niedawno jej InstaStories wywołało prawdziwe zamieszanie. Jedna z internautek postanowiła zawiadomić Izbę Lekarską o podejrzeniu naruszenia prawa.
Sprawą Mamy Ginekolog zainteresował się nawet Narodowy Fundusz Zdrowia. Wszystko przez słowa, które lekarka wypowiedziała w sieci. Poszło o to, że przyjmuje osoby z rodziny do gabinetu NFZ poza kolejką. W związku z tym, dziennikarze serwisu plotek.pl postanowili poprosić Agnieszkę Woźniak-Starak o komentarz w tej sprawie.
Dziennikarze serwisu plotek.pl zapytali Agnieszkę Woźniak-Starak o jej zdanie w sprawie Mamy Ginekolog. Okazuje się, że prezenterka "Dzień Dobry TVN" niezbyt chętnie chciała wypowiadać się na ten temat. Powiedziała jedynie, że nie lubi zajmować stanowisk, kiedy nie wie, o co dokładnie chodzi.
"Nie śledzę, nie znam. Nie lubię zajmować stanowisk w takich plotkarskich tematach" - wyznała Agnieszka-Woźniak Starak.
Gwiazda TVN zdradziła jednak, że sama odwiedza prywatne kliniki i w ogóle nie korzysta z oferty NFZ.
"Leczę się prywatnie. Nie mam zdania na ten temat. Zazwyczaj wszyscy lekarze, których znam, mają prywatną praktykę, z której korzystam" - dodała.
Jakiś czas temu w social mediach Lil Masti pojawiło się nagranie, na którym influencerka tłumaczy się ze swojej wizyty u Mamy Ginekolog. Okazuje się, że zawodniczka MMA jest kuzynką popularnej lekarki. Na filmiku powiedziała, iż nie przyszła do niej bez kolejki. Tłumaczyła, iż była zapisana na konkretny termin i tak jak inni czekała.
"Tak więc skontaktowałam się z nią. Umówiłyśmy się na pierwszą wizytę, na wyznaczony termin - pamiętam, że wtedy chyba czekałam około tygodnia... Tak więc to nie jest tak, że ja wchodzę sobie "ej, siema, jestem bez kolejki". Ja zawsze, jak spotykam się z Nikolą, mam wyznaczony termin, przyjeżdżam punktualnie na wyznaczoną datę, na wyznaczoną godzinę do szpitala" - powiedziała Lil Masti.
Zobacz też:
Mama Ginekolog grzmi w sieci! Zarzuca fanom, że nie chcą jej pomóc w zbiórce na WOŚP