Agnieszka Woźniak-Starak potwierdza! Odchodzi z "Ameryka Express"
A jednak to koniec! Fani celebrytki mogą poczuć się rozczarowani. Agnieszka Woźniak-Starak (40 l.) - kojarzona przez niektórych jeszcze z wcześniejszym nazwiskiem Szulim - potwierdziła najgorszą dla nich wiadomość. Okazuje się, że rezygnowała z prowadzenia programu "Ameryka Express".
Jesienią 2016 roku Agnieszka Woźniak-Starak została prowadzącą "Ameryka Express" (wcześniej "Azja Express"). Świetnie czuła się w roli gospodyni tego programu, ale do pewnego momentu...
Sprawy pokomplikowały się po emisji jednego z odcinków, w którym uczestnicy mieli za zadanie pocałować nieznajome osoby. Sposób, w jaki zrobili to Tomasz Karolak i Filip Chajzer, wywołał spore kontrowersje. Przypomnijmy, że panowie nie chcieli tracić czasu i całowali przypadkowe kobiety bez pytania ich o zgodę. Co więcej, żaden z nich w swoim zachowaniu nie widział niczego niestosownego.
Wreszcie do sytuacji postanowiła odnieść się Agnieszka Woźniak-Starak.
"Wstyd mi za 10. odcinek programu Ameryka Express. Mimo, że jest to fantastyczny format, w którym oglądamy nie tylko zmagania uczestników, ale również najpiękniejsze zakątki świata i w luźnej, rozrywkowej formie staramy się przybliżyć inne kultury, to zadania przed którymi stawiani są nasi bohaterowie często budzą również moje wątpliwości. Nie biorę udziału w pracach produkcyjnych przy wyborze konkurencji dla uczestników, nie jestem również świadkiem wszystkich zmagań na planie, nie jest to jednak żadnym usprawiedliwieniem, ponieważ jako prowadząca firmuję ten format własną twarzą. I dlatego dziś z przykrością stawiam sobie pytanie, czy powinnam ten program nadal prowadzić? Przyjmuję wszystkie zarzuty, zgadzam się z nimi i ze swojej strony mogę powiedzieć jedynie PRZEPRASZAM" - oświadczyła.
Teraz celebrytka wszem i wobec ogłosiła, że zrezygnowała z prowadzenia "Ameryki Express".
"Zrezygnowałam, ze swojego najważniejszego projektu, czyli „Ameryka Express”. Nie wiem, kto mnie zastąpi. Myślę, że nie będzie brakowało chętnych na prowadzenie. Ja bym tam wysłała któregoś z byłych uczestników" - powiedziała w rozmowie z portalem Jastrzębskiej.
Czy jej decyzja związana jest z wyżej opisanymi wydarzeniami z 10. odcinka programu? Tego nie wyjaśniła, lecz niekoniecznie musi tak być. Możliwe, że Woźniak-Starak po prostu uznała, że ma za dużo obowiązków. W końcu poprowadzi powracające po latach show "Big Brother".
***
Zobacz więcej materiałów: