Agnieszka Woźniak-Starak publicznie upokorzona. Zaprzedała duszę diabłu?
Agnieszka Woźniak-Starak (45 l.) należy do grona celebrytów, którzy osiągnęli poziom finansowy, pozwalający na prowadzenie życia wedle własnych zachcianek. Mimo to, gwiazda "Dzień dobry TVN" wciąż chętnie podejmuje płatne współprace. Choć stara się dobierać je w przemyślany sposób, ostatnia z kampanii zdecydowanie wymknęła się jej spod kontroli. Doszło do wielkiego skandalu, z którego teraz trudno jest się wycofać.
Agnieszka Woźniak-Starak większości Polaków kojarzy się przede wszystkim ze śniadaniowym programem "Dzień dobry TVN", w którym od lat występuje w roli prowadzącej. W duecie z Ewą Drzyzgą nierzadko drą koty na wizji, co dodatkowo podsyca zainteresowanie show. Choć Agnieszka Woźniak-Starak nie może narzekać na brak pieniędzy, nadal zdarza się jej przyjmować współprace reklamowe. W jej mediach społecznościowych od czasu do czasu pojawiają się tzw. posty sponsorowane, które wykupują u niej znane marki. Ostatnimi czasy na instagramowym profilu gwiazdy ukazał się wpis, który wywołał wielkie poruszenie wśród internautów. Społeczność Agnieszki Woźniak-Starak nie mogła uwierzyć, że ta zgodziła się za pieniądze zrobić coś takiego...
Na koncie Agnieszki Woźniak-Starak ukazał się post promujący napój znanej na całym świecie marki. Z pewnością nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt, że działania wspomnianej firmy od lat spotykają się z licznymi sprzeciwami ze strony obrońców środowiska, jak również związków zawodowych czy organizacji pozarządowych walczących o prawa najuboższych.
Na domiar złego, reklamowany przez Agnieszkę Woźniak-Starak napój przez dietetyków zgodnie jest określany jako jeden z najbardziej szkodliwych dla zdrowia. Gigantyczna ilość substancji smakowych, słodzących oraz barwników zawarta w produkcie sprawia, że nie powinno być dla niego miejsca w diecie osób, które pragną dbać o utrzymanie smukłej sylwetki i dobrostanu całego organizmu. Czyżby dla słynącej z zamiłowania do ćwiczeń i zdrowej żywności celebrytki te fakty nagle przestały mieć znaczenie?
Zaraz po publikacji reklamowego postu przez Agnieszkę Woźniak-Starak, w komentarzach zaroiło się od słów krytyki. Fani nie mogą jej wybaczyć, że zgodziła się na przyjęcie współpracy z korporacją, która od lat mierzy się z poważnymi oskarżeniami o niszczenie zdrowia konsumentów, czy wyrządzanie środowisku poważnych szkód.
"Nie chce żeby to zostało złe zrozumiane ale nie potrawie nie wyrazić mojej opinii.. nie rozumiem dlaczego kobieta która nie potrzebuje pieniędzy reklamuje produkt, który jest szkodliwy dla zdrowia.. jest tyle fajnych programów socjalnych, zdrowotnych, prozwierzęcych gdzie można by zainwestować swój czas i energię.. cola, naprawdę?" - napisała zniesmaczona internautka.
"Pani Agnieszko naprawdę!??? żeby Pani jeszcze czegoś brakowało to może bardziej potrafiłbym zrozumieć.." - dodał ktoś inny.
"Serio pani to świństwo, czytaj odrdzewiacz reklamuje?Żart?Kasy pani brakuje?" - grzmiała internautka.
"Tylko nie coca cola. To jedna z najgorszych korporacji na świecie. Lista kontrowersji the coca cola company długa i szeroka, od lat oficialnie publikowana, znana. Od mordowania członków związków zawodowych, szwadronów śmierci, niekontrolowanemu ogromnemu wypompowywaniu, zurzycia wody tym samym doprowadzania do suszy pewnych rejonow w Indiach, zanieczyszczenia i degradacja środowiska naturalnego po wyzysk dzieci w produkcji. Wstyd reklamować, promować coś takiego" - czytamy w komentarzach pod postem celebrytki.
Wygląda na to, że Agnieszka Woźniak-Starak wzięła sobie do serca uwagi obserwujących, bowiem zaledwie parę godzin później udała się na trening jogi. Celebrytka najprawdopodobniej właśnie w ten sposób chciała dać upust silnym emocjom, które dały się jej we znaki po lekturze nieprzychylnych opinii internautów. Z pewnością, reklamodawca nie będzie zadowolony z rezultatów kampanii. Efekt okazał się przeciwny do zamierzonego.
Zobacz też:
Dantejskie sceny w studiu "Dzień Dobry TVN". Walka na miecze to dopiero początek
Agnieszka Woźniak-Starak i Ewa Drzyzga pokłóciły się na wizji. Żadna nie chciała odpuścić
Jan Grabiec w "Graffiti": Morawiecki tego nie mówi, ale jest nadwyżka w budżecie na 60 mld