Agnieszka Woźniak-Starak wytrącona z równowagi. Takich słów z ust prezenterki nikt się nie spodziewał
Agnieszka Woźniak-Starak (45 l.) postanowiła spędzić lato w pięknej Polsce, a dokładnie na słonecznych Mazurach. Niestety, niektórych rzeczy nie była w stanie zaakceptować. W ostrych słowach wyraziła swoją niechęć. Na co zezłościła się znana prezenterka?
Agnieszka Woźniak-Starak, która przez lata była związana z Telewizją Polską, a następnie przeniosła się do TVN, zebrała niemałe grono fanów. Na fali sławy oraz dzięki wieloletniemu doświadczeniu otrzymała nawet posadę w "Dzień Dobry TVN".
Niestety, po dwóch latach współpraca z programem się zakończyła. Choć Agnieszka Woźniak-Starak ma teraz otwarte przed sobą różne drogi, a dodatkowo stacja zaangażowała ją do nowego projektu, postanowiła, że w te wakacje maksymalnie się zrelaksuje.
Kierunek podróży, który obrała to Mazury. Niestety, choć urlop zapowiadał się bajkowo, przy nowej drodze, pomiędzy jezdnią a ścieżką rowerową zamontowano grube metalowe słupki. Prezenterka nie mogła przejść obok tego obojętnie. Wykorzystała moc social mediów, by podzielić się swoją niechęcią do takiego rozwiązania.
"Tego, kto wymyślił te straszne słupki na mazurskiej drodze, powinni wsadzić do więzienia" - napisała ostro. No cóż, choć słupki zostały zamontowane dla bezpieczeństwa, może faktycznie nie zawsze rozmieszczone są w najlepszy sposób... Co o tym myślicie?
W rozmowie z "Faktem" prezenterka zapewniła, że jej priorytety się zmieniły i choć niektórzy chcą wierzyć, że zmiany zawodowe ją złamią - ona nie ma zamiaru zabiegać o posadę w telewizji na siłę.
"To, co robię obecnie, zawodowo całkowicie mi wystarcza. Chcę mieć miejsce również na życie prywatne i na to, żeby czerpać z niego radość. Nie lubię żyć w biegu. Lubię mieć dla siebie czas, lubię mieć czas dla bliskich mi osób, dla moich zwierząt. Bardzo dbam o tę równowagę. Nie jestem już na takim etapie życia, że poświęciłabym wszystko dla pracy" - wyznała.
Jak zapewniła Agnieszka Woźniak-Starak, bardzo troszczy się o równowagę. Dla potwierdzenia swoich słów, chętnie dzieli się nią w social mediach. Na bieżąco udostępnia szczegóły swoich wakacji, w tym konnych przejażdżek. Na liście tegorocznych wyzwań znalazło się nawet ujeżdżanie mechanicznego byka. Jak prezenterka przyznała, to było jej marzenie.
Agnieszka znalazła też czas, by wyjechać na Opener - znany festiwal muzyczny w Gdyni. W tym roku pogoda nie była najlepsza (niektórzy twierdzą nawet, że to tzw. klątwa Openera), ale prezenterka i tak bawiła się doskonale, a nawet wpadła w melancholię.
"A wracając do Openera! Bo za chwilę zapomnę, że tam w ogóle byłam. Miło było wpaść, szczególnie z @g_rulez i Trójkątem, ale ten rok uświadomił mi, jak bardzo zmienił się ten festiwal. A może to my się zmieniliśmy? W każdym razie wpadłam w lekką melancholię. Tylko pogoda niezmiennie nieprzewidywalna" - napisała nostalgicznie.
Patrząc na dotychczasowe wyzwania gwiazdy można być pewnym, że Agnieszka jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa w kwestii wakacyjnego odpoczynku.
Czytaj też:
Wynagrodzenia w "Dzień Dobry TVN". Woźniak-Starak przyćmiła Rozenek-Majdan? Padły kwoty
POMPONIK HOT or NOT. Oceń, kto lepiej się ubrał w tym tygodniu