Agnieszka Woźniak-Starak zachwyca się mężem w tabloidzie. "Ma niesamowite poczucie humoru"
Agnieszka Woźniak-Starak (40 l.) w rozmowie z jednym z tabloidów nie może nachwalić się męża. Przekonuje, że Piotr jest szalenie zabawny. Ponoć jest "duszą towarzystwa" i ma "niesamowite poczucie humoru"...
Agnieszka Woźniak-Starak od ponad dwóch lat jest szczęśliwą mężatką. I nie może nachwalić się ukochanego! W rozmowie z "Faktem" opowiada, jaki jest prywatnie. Okazuje się, że to szalenie zabawny człowiek.
"Piotrek zdecydowanie jest duszą towarzystwa i potrafi rozkręcić różne nasze spotkania. Ma niesamowite poczucie humoru. Zresztą wszyscy faceci z naszego otoczenia są mega zabawni i muszą ze sobą konkurować o miano najśmieszniejszego" - mówi.
Prezenterka tak dobrze czuje się w towarzystwie męża i kolegów, że wcale nie potrzebuje damskich wypadów na miasto. "Cały czas spotykamy się koedukacyjnie. Z moimi przyjaciółkami widzę się w pracy, więc nie mamy potrzeby organizować sobie takich dziewczyńskich spotkań" - zdradza.
Jakby ktoś miał wątpliwości co do tego, czy Agnieszka ocenia męża obiektywnie, to z wypowiedzią na temat Piotra spieszy Małgosia Rozenek-Majdan. "Piotr ma niesamowitą energię do życia i wszystko robi z pasją. Ma takie poczucie humoru, że uwielbiamy z nim spędzać czas, jest naprawdę mega dowcipny" - wyznała.
Jednak są tacy, których Piotr wcale nie śmieszy. I jedna z takich osób wypowiadała się w "Fakcie" po premierze "Sztuki kochania", której Woźniak-Starak był producentem. Nie przypadło jej do gustu zachowanie mężczyzny, który podczas przemowy na scenie, sprawiał wrażenie dość zmęczonego.
"Nauczyłem się myśleć po kobiecemu dzięki mojej Marysi. Ja, ja, ja... chciałem powiedzieć... że tak, moja żona czytała, ona to miała... potem ja to przejąłem. Bez tych państwa tam z tyłu - powiem jak Wisłocka - chu*a byśmy zdziałali" - mówił wówczas.
Informator tabloidu przekonywał, że zachowanie męża Agnieszki nie spodobało się wtedy większej liczbie osób. "Wszyscy byli zbulwersowani zachowaniem Piotra. Mieli nadzieję, że Agnieszka przywoła go do porządku i na bankiecie Starak nadrobi swoje wpadki. Ale nic z tego. Agnieszka tylko słodko się uśmiechała i całą noc wisiała na ramieniu Piotra" - zdradzał.
Czyżby nie docenili poczucia humoru Woźniaka-Staraka?
***
Zobacz więcej materiałów: