Reklama
Reklama

Aktor "Klanu" musi prosić o pomoc. Wyznał, że wszystko zaczyna od nowa

Jakub Tolak, znany z takich seriali jak "Klan", "Ranczo", czy "Barwy szczęścia" niedawno przeszedł poważną operację serca. Jak teraz wyznał na Instagramie, musi zacząć wszystko od nowa. Niezbędna też okazuje się pomoc innych osób.

Jakub Tolak szczerze o operacji. Musi zacząć od nowa

Od dłuższego czasu było głośno o Jakubie Tolaku, którego czekała skomplikowana operacja serca. Cały zabieg przebiegł pomyślnie, a swoimi odczuciami dzieli się z innymi na Instagramie. Aktor zapamiętany z kultowego serialu "Klan", który podróżował z żoną i dzieckiem w kamperze, musiał powrócić do "normalności" i udać się do szpitala. Jak sam przyznał, musi nauczyć się niektórych czynności zupełnie od nowa. Oto szczegóły.

Reklama

A jednak gwiazdor "Klanu" musi zaczynać wszystko od nowa. Wyznał, że musi prosić o pomoc

Aktor po szczęśliwie udanej operacji poinformował na Instagramie, że cieszy się, że cała sytuacja już jest za nim. Przez większość czasu musiał żyć ze świadomością, jak kruche może być życie. Na pytanie, jak się czuje po operacji, odpowiedział bardzo szczerze.

"Poczucie bezradności, lęk, że już nigdy nie zaznam normalnego życia, przeplecione z radością, że operacja już za mną. 20 lat życia z poczuciem, że w każdym momencie tętniak może pęknąć. Ulga wielka na przyszłość, dużo skrajnych emocji" - wyznał na Instagramie.

Przed aktorem teraz kilka miesięcy rehabilitacji. Jest jednak dobrej myśli, bo trwa przy nim żona, a także motywuje go jego córeczka.

"Im więcej się teraz włoży pracy, tym szybciej przyjdzie pełna sprawność. Po takiej operacji z rozcinanym mostkiem człowiek musi uczyć się na nowo chodzić (dość szybko na szczęście to się udaje), ruszać rękami, są ćwiczenia oddechowe itd. Przy wstawaniu z łóżka przydaje się pomoc" - dodał w social mediach.

Jakub Tolak jest po operacji serca. Oficjalnie potwierdził

Jak się okazało, aktor przez przypadek dowiedział się o swojej chorobie podczas zwyczajnego prześwietlenia płuc. Wówczas radiolog zauważył zmiany i poinformował o tym swojego pacjenta. Jakub Tolak od razu przystąpił do badań i profilaktyki, ale ostatecznie była konieczna operacja. 

Aktor podziękował też lekarzom, którzy się nim zajmowali na oddziale i nie krył swojej wdzięczności: "Udało się zrobić plastykę zastawki i zostawić moją, za co jestem bardzo wdzięczny".

"To były trzy zabiegi w jednym. Usunięcie tętniaka aorty i zastąpienie tego fragmentu aorty protezą, plastyka zastawki, naprawa opuszki aorty. Cięty mostek zrasta się około dwóch, trzech miesięcy. Do pełnej sprawności potrzeba około pół roku" - wyznał szczegółowo Jakub Tolak na Instagramie swojej żony @foxesineden

Aktor dał też radę osobom, które są przed takim zabiegiem, aby zadbały o kręgosłup, bo wtedy rehabilitacja przebiegnie znacznie szybciej: "Zadbaj wcześniej o plecy - w im lepszej kondycji będą przed tym, tym łatwiej będzie po".

Zobacz też:

Jakub Tolak trafił do szpitala. Przejęta żona przekazała nowe informacje

Gwiazdor "Klanu" jest poważnie chory. Operacja to konieczność

Wszystko było już zaplanowane. W ostatniej chwili wszystko odwołali

Niewesołe wieści o aktorze "Klanu". Żona i mała córeczka drżą o niego

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jakub Tolak | Klan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama