Aktor "Klanu" pilnie musi przejść operację. Jego żona przerwała milczenie

Jakub Tolak największą rozpoznawalność zyskał za sprawą serialu "Klan", gdzie przez wiele lat wcielał się w postać Daniela, syna Moniki Ross. Artysta próbował sił również w wielu programach rozrywkowych i często bywał na branżowych imprezach oraz chętnie dzielił się z prasą informacjami na temat życia osobistego. 

Jakiś czas temu jednak przewartościował życie i postanowił zamieszkać ze swoją żoną w busie. Małżonkowie postawili na podróże, a swoim przygodami chwalą się za pośrednictwem mediów społecznościowych. Niestety w ostatnich tygodniach nie mają zbyt wiele powodów do radości, a to za sprawą problemów zdrowotnych Jakuba.

Jakub Tolak z żoną i córką w ostatnim czasie przebywali w Grecji, jednak przez chorobę aktora musieli wrócić do ojczyzny. 42-latek wprost przyznał, że lekarze już dawno wykryli u niego wadę serca, jednak teraz musi przejść operację.

"Mam tętniaka aorty i zastawkę mam nie do końca ok. Ja to wiem od 20 lat. Tak naprawdę wiele osób chodzi z tą wadą i dożywa starości, i umiera ze starości, ale czasem bywa tak, że to się powiększa i u mnie tak niestety jest. Okazało się, że doszedłem do momentu, w którym trzeba podjąć taką decyzję, że warto byłoby to zrobić" - opowiedział o operacji w "Dzień Dobry TVN".

Teraz głos w sprawie zabrała Zofia, ukochana Jakuba. Kobieta przyznała, że zabieg odbędzie się już w maju, a po czeka go długa rekonwalescencja. Małżonkowie na dłużej planują zostać w ojczyźnie i zapisali już córkę do żłobka.

"Kuba ma w maju operację (dość skomplikowany zarówno zabieg, jak i powrót do formy). Potrzebujemy kilku miesięcy na pobyt w Polsce. Biorąc pod uwagę, że za chwilę tylko ja będę mogła się opiekować Tosią, żłobek jest dobrą opcją" - napisała na Instagramie.

Przeczytajcie również:

Gwiazdor "Klanu" jest poważnie chory. Operacja to konieczność

Niewesołe wieści o aktorze "Klanu". Żona i mała córeczka drżą o niego

Jacek Borkowski marzył o zięciu-aktorze.  Swatał córkę z kolegą z "Klanu"