Aktor prosi o pracę: Podejmę się każdej
Henryk Gołębiewski, znany z filmu "Edi" czy serialu "Podróż za jeden uśmiech", ledwo wiąże koniec z końcem.
56-letni aktor naturszczyk chowa dumę głęboko w kieszeń i na łamach tygodnika "Twojego Imperium" apeluje o pomoc: "Od wielu miesięcy jestem bez pracy i coraz trudniej mi utrzymać rodzinę. Bywa, że nie mam z czego opłacić córce przedszkola. Mogę robić wszystko, byle zapewnić rodzinie godne życie" - mówi.
Kryzys finasowy dopadł Gołębiewskiego, kiedy serial "Plebania", w którym grał niewielką rolę, po jedenastu latach spadł z anteny TVP1. Aktor stracił jedyne źródło stałego dochodu!
Choć zagrał później w kilku epizodach, do dużej roli nie został zaangażowany. "Zająłem się więc remontowaniem mieszkań, na czym dobrze się znam" - opowiada. "Byłem też parkingowym. Pracowałem przy klimatyzacjach. Ale to wszystko się skończyło, bo ludzie nie mają pieniędzy na remonty. I zostałem na lodzie".
Pracy bezskutecznie poszukuje także żona pana Henryka, Marzenna (40 l.). "Jestem z wykształcenia pedagogiem i najbardziej interesowałaby mnie praca z dziećmi, np. pomoc przy odrabianiu lekcji. Ale żadną pracą nie pogardzę. Mogę nawet sprzątać. Byle w Warszawie, bo mamy małe dziecko i lepiej by było, gdybym nie musiała daleko dojeżdżać" - mówi "TI".
Henryk Gołębiewski zapewnia, że z jego zdrowiem wszystko jest w porządku. Choroba nowotworowa, z którą przyszło mu się zmierzyć w czasie, gdy żona oczekiwała narodzin córki Róży, to już zamknięty rozdział w jego życiu.
"Czuję się bardzo dobrze. Niedawno byłem na onkologicznych badaniach kontrolnych. Co prawda lekarz wypatrzył jakąś małą plamkę i kazał ją prześwietlić, ale jest w porządku. Mogę pracować bez ograniczeń!" - kończy.