Kazimierz Kaczor na deskach teatru zadebiutował w 1959 roku, a kilka lat później zaczął występować w rodzimych filmach i serialach. Na osiągnięcie sukcesu nie musiał długo czekać, a jego talent został doceniony przez widzów oraz krytyków. Na przestrzeni czasu aktor grał w wielu znanych i kultowych produkcjach, takich jak: "Druga szansa", "Potop" i "Złotopolscy".
Artysta do dziś jest bardzo aktywny, a w rozmowie z gazetą "Twoje Imperium" wyjawił prawdę na temat swojej emerytury oraz zdradził, czy zamierza zejść ze sceny!
Kazimierz Kaczor: Aktor gorzko o upływającym czasie
Kazimierz Kaczor niedawno świętował 84. urodziny i jak sam przyznał, postawił na huczną imprezę. Aktor nie kryje, że wybrał taki rodzaj celebracji wyjątkowego dnia, gdyż każdy moment z bliskimi jest dla niego ważny. Teraz z uśmiechem na twarzy wspomina czas spędzony z rodziną, jednak z rozwagą myśli o przyszłości.
Artysta wprost wyjawił, że nadal jest bardzo aktywny zawodowo i ma apetyt na kolejne role. Jak sam podkreślił, nie ma zamiaru przejść na emeryturę, gdyż w jego opinii w rodzimej branży filmowej jest mało aktorów w podeszłym wieku, którzy mogą odegrać kluczowe postacie.
"Jeśli jest się na siłach i ma się zdrowie oraz dobry warsztat aktorski, to my, aktorzy w wieku 80 lat, jesteśmy niezbędni w teatrze w zasadzie do końca. Przecież tam też potrzebny jest dziadek do zagrania" - powiedział w wywiadzie.
Mało tego, 84-latek nie ogranicza się tylko do pracy w teatrze, ale także w radiu nagrywa audiobooki lub słuchowiska oraz spotyka się z fanami na wielu wydarzeniach. W wolnych czasach dużo czyta i testuje nowe gry komputerowe, jedynie martwi go to, że nie otrzymuje propozycji gry na planach filmów i seriali.
"Trochę się tym martwię, bo jeszcze mam głód pracy, która jest pasją i chcę to nadal robić" - zadeklarował.
Przeczytajcie również:
Kazimierz Kaczor szykuje się do wielkiej wyprawy. Mało kto wie o jego pasji
Są razem od ponad 40 lat. Ślubu udzielał im... znajomy ze "Złotopolskich"
Młoda aktorka przez kilka lat wodziła Kaczora za nos. Był dla niej za biedny
