Aktorka stanie przed sądem
Lindsay Lohan została pozwana do sądu przez trzech mężczyzn, którzy twierdzą, że gwiazda zabrała im samochód, by udać się w pościg za swoim byłym asystentem w ubiegłym roku w Kalifornii.
Pozew został nazwany "absurdalnym" przez prawnika aktorki, Eda McPhersona - podał serwis BBC News. Po zeszłorocznym pościgu z jej udziałem, Lohan stanęła przed sądem i w ramach wyroku spędziła 84 minuty w więzieniu.
22-letnia gwiazda przyznała się wówczas do prowadzenia samochodu pod wpływem środków odurzających.
Ronnie Blake, Jakon Sutter i Dante Nigro żądają od Lohan ponad 25 tys. dolarów odszkodowania. McPherson zapytany o to, dlaczego mężczyźni zdecydowali się pozwać aktorkę po roku od tamtych wydarzeń, powiedział: "Ta cała sprawa po prostu nie ma sensu".
"To trzech facetów, którzy pragną rozgłosu i pieniędzy" - dodał.