Alan Andersz ostro o Antku Królikowskim. Był szczery do bólu

Oprac.: Jowita Bis

TRICOLORS/Paweł Wodzyński/ East NewsEast News

Alan Andersz i Antek Królikowski: wypadek, który zmienił życie jednego z nich

Alan Andersz szczerze o Antku Królikowskim

Podałem mu rękę i powiedziałem, że temat wypadku jest dla mnie zamknięty. Jeżeli ktoś w tak trudnym momencie zachowuje się w taki, a nie inny sposób, to oczywiste jest, że nie chcesz z kimś takim rozmawiać. Niejednokrotnie mówiłem, że wystarczyło, by przyszedł do mnie do szpitala, przybił ze mną piątkę i przeprosił. Nie byłoby wtedy problemu, bo to był przecież wypadek. Nawet jeśli się do niego jakoś przyczynił, to wierzę, że nie miał intencji zrobienia tego, co mi zrobił. Z tą myślą wolę zostać, a jeśli było inaczej, to on z tym musi żyć, a nie ja - wyjawił Andersz.
Antoni Królikowski
Antoni Królikowski TelusAKPA
Miałem obrzydzenie do niektórych ludzi, ale z czasem mi przeszło. W tej sprawie było dużo niejasności. Ja sam nie pamiętam, co wtedy się stało. Były różne zeznania, które potem znikały. Ktoś nagle nie pamiętał, o czym mówił, co dawało mi do zrozumienia, że faktycznie mogło być coś na rzeczy. Nie mam jednak pewności, że tak było, dlatego też nie mogę podjąć w tej kwestii żadnych kroków. Muszę jednak przyznać, że jak pierwszy raz po wypadku spotkałem go na castingu, to zgięły mi się nogi. To były ogromne emocje - wyznał Alan.

Alan Andersz ostro o Królikowskim

To jest już przegięcie. Naprawdę, jego zachowanie jest poniżej pasa. Niektórzy ludzie traktują wojnę w Ukrainie jako kataklizm. A tam się morduje ludzi, gwałci kobiety. To coś strasznego - powiedział wyraźnie zbulwersowany aktor.
Antek Królikowski o skandalu ze zdradą! „Nie będę rozpaczał nad hejtem”!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?