Alan Andersz odnalazł miłość. Nie szczędzą sobie czułości
Alan Andersz to aktor o tragicznej historii. W nocy z 17 na 18 lutego 2012 roku przeżył straszny wypadek. Młody gwiazdor upadł ze schodów, dostał wylewu i trafił do szpitala. Przeszedł 7-godzinną operację i trepanację czaszki. Po operacji został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Sytuacja znacząco odmieniła jego życie i przekreśliła plany. Jak się okazuje, dziś los jest dla niego bardziej łaskawy. Można wręcz powiedzieć, że skierował go na szczęśliwe tory - aktor kontynuuje karierę i... jest zakochany.
Jak podaje Twoim Imperium, Alan po wypadku przewartościował życie. Uznał, że woli być sam niż z nieodpowiednią kobietą. Wygląda na to, że nareszcie na jego drodze stanęła ta właściwa. Fotoreporterzy przyłapali go na mieście w objęciach ukochanej. Według fotografów przechadzali się ulicami Warszawy i nie szczędzili sobie czułości.
Alan Andersz zmienił się po wypadku. Pamięta, jak było mu ciężko
Kobieta na pewno nie miała łatwej drogi do serca aktora. Jak ten wyznał w show Kuby Wojewódzkiego, po wypadku zaczął postrzegać ludzi inaczej.
"Bardzo wielu ludzi odeszło wtedy ode mnie. Nic w tym fajnego. Pamiętam, jak siedziałem w domu, gdy jeszcze nie mogłem chodzić. Potrzebowałem pomocy. Dzwoniłem do kilku przyjaciół i nikt akurat nie mógł wziąć mnie na spacer" - opowiadał.
Przez trudne przeżycia aktor wie, jaką moc ma wsparcie. Dziś skupia się na pomaganiu innym.
"Ostatnio czuję się mocny w pomaganiu. Dostaję mnóstwo wiadomości od ludzi po wypadkach, od bliskich osób po wypadkach. Staram się im pomóc. [...] Do kogoś znanego jest łatwiej im napisać. O historii mojego wypadku czytało też wiele osób. [...] Pomagam, bo byłem tam. Ja wiem, co mi pomogło. Napisał do mnie gościu, który powiedział, że przydarzyło mu się to samo. Tylko on mnie rozumiał. On mnie wspierał i ja jego" - wyjawił Kubie Wojewódzkiemu.
Alan Andersz znów na ekranach. Ma w ręku nietypowy fach
Dobro wróciło do aktora. Znów występuje na ekranach (pojawił się w 2023 roku w produkcji "Krejzi Patrol"), a na dodatek ma fach w ręku. Artysta jest jednocześnie... spawaczem. Za pomocą spawarki i kawałków metalu tworzy imponujące rzeźby i sam wykończył mieszkanie. To pozwoliło mu uniknąć sporych kosztów.
"Miałem koniec remontu swojego mieszkania i zobaczyłem, ile te rzeczy kosztują. Pomyślałem, że przecież nie będę tego kupował. Zrobię! Zrobiłem i okazało się, że całkiem nieźle mi to wychodzi" - opowiadał w Dzień Dobry TVN.
Trzeba przyznać, jego podejście budzi ogromny podziw!
Czytaj też:
Alan Andersz wraca do wypadku sprzed 11 lat. Jedno nie dawało mu spokoju...
Wypadek zmienił na zawsze jego życie. To przeszedł Alan Andersz
Karolak o dochodach. W Ameryce miałby własną wyspę, a w Polsce pracuje za takie "biedne" stawki
