Alarmująca prośba Klaudii El Dursi. Chodziło o lot do Polski
Fani Klaudii El Dursi i programu "Hotel Paradise" wstrzymali wczoraj oddech. Prowadząca reality show najpierw opublikowała na Instagramie zdjęcie ze szpitala, a później poprosiła swoich obserwatorów o pomoc w zdobyciu... lotów z Zanzibaru do Polski.
Modelka przebywa obecnie wraz z całą rodziną na Zanzibarze, gdzie kręcona jest trzecia edycja programu "Hotel Paradise".
"Czy mam tutaj kogoś z Lotu albo z Itaki? Dlatego, że dzisiaj z Zanzibaru do Polski leci czarter właśnie Lotu. Tylko że mamy niedzielę i nie mogę się nigdzie dodzwonić [...]. Potrzebuję pilnie kupić bilety na ten czarter" - powiedziała Klaudia El Dursi w swojej relacji na Instagramie. Jej wypowiedź odbiła się szerokim echem i spowodowała lawinę domysłów.
Kilka godzin później pojawiło się oświadczenie prowadzącej program "Hotel Paradise". "Chciałam Was tylko uspokoić, że mam się dobrze i z moim stanem jest wszystko w porządku" - zapewniła modelka. "Nasza wizyta w szpitalu tyczyła się małego Jasia i również zapytanie o pomoc w transporcie tyczyło się małego Jasia" - poinformowała.
"Jak każda mama oczywiście martwię się o swoje dziecko i byłabym znacznie spokojniejsza, gdyby Jasiu podjął badania i leczenie w Polsce" - podkreśliła El Dursi. Prowadząca podziękowała także za zaangażowanie obserwatorów i chęć pomocy.
"Sytuacja jest opanowana, jak widzicie, wracam do pracy" - zapewniła Klaudia El Dursi, występując w pełnym makijażu.
Modelka i prezenterka telewizyjna skończyła niedawno 32 lata.