Aleksander Sikora przerywa milczenie po zwolnieniu z TVP. Dziennikarz przekazał zaskakujące wieści
W związku z wielką przebudową Telewizji Polskiej z pracą na Woronicza musiało pożegnać się wielu popularnych prezenterów. Swoją karierę w TVP zakończył także Aleksander Sikora, który od 2016 roku prowadził "Pytanie na śniadanie". Fani liczą jednak, że dziennikarz niebawem znów wróci do mediów. O swoich planach zawodowych 33-latek opowiedział w jednym z ostatnich wywiadów.
Aleksander Sikora przez wiele lat był jednym z najpopularniejszych prezenterów Telewizji Polskiej. 33-latek zasłynął nie tylko jako prowadzący "Pytanie na śniadanie" - miał okazję sprawdzić się w roli konferansjera koncertów z cyklu "Wakacyjna trasa Dwójki", a także Sylwestra Marzeń z Dwójką.
Dziennikarzowi udało się także zostać gospodarzem takich formatów jak: "Dance Dance Dance", "The Voice of Poland", czy "You Can Dance - Nowa Generacja".
Niestety na fali zmian, które objęły ostatnio media publiczne, Aleksander Sikora musiał zakończyć swoją przygodę z Woronicza. Oprócz niego pracę straciły niemal wszystkie największe gwiazdy porannego cyklu Dwójki.
Wielu fanów byłego gwiazdora TVP ma jednak nadzieję na to, że prezenterowi uda się kontynuować medialną karierę i niebawem wróci on na antenę. Czy tak się jednak stanie?
Dziennikarz postanowił niedawno milczenie i opowiedział nieco o swoich planach zawodowych.
"Już kilka tygodni temu, w trakcie jednego z wywiadów powiedziałem, że mam plan B na życie i jestem w trakcie jego realizacji, więc proszę Cię, żebyś trzymała kciuki" - wyznał reporterce "Faktu".
Póki co chce jednak zachować szczegóły w tajemnicy.
"Ja na razie nie chcę mówić, jaki jest ten plan B, ponieważ już jakiś czas temu założyłem sobie konkretną wizję tego, kiedy i w jaki sposób chciałbym powiedzieć, o co właściwie chodzi. (...) Mam nadzieję, że za jakiś czas będę mógł już tak szerzej powiedzieć o tym rzeczonym planie B" - dodał.
Można się jednak domyślać, że Aleksander Sikora nadal chce pracować w mediach.
"Nie wyobrażam sobie najbliższych lat spędzić poza kamerą. Czuję się bardzo dobrze przed obiektywem kamery. Jestem dzieckiem, które wychowywało się przed małym ekranem. Zawsze chłonąłem telewizję, zawsze chciałem znaleźć się po drugiej stronie barykady i później te marzenia były jak najbardziej zrealizowane" - czytamy na łamach "Faktu".
Czekacie na medialny powrót byłego prezentera "Pytania na śniadanie"?
Zobacz też:
Stanisław z "Sanatorium" spędził weekend w doborowym towarzystwie. Kogo tam nie było!
Barbara Kurdej-Szatan wraca do TVP po aferze sprzed kilku lat
Fani "Jaka to melodia" nie wierzą, że to już koniec. Mają pretensje do TVP
