Aleksandra Domańska nago w szczytnym celu!
Aleksandra Domańska (30 l.) chce w Polsce przeprowadzić rewolucję. Pragnie, by Polki zrozumiały, że pojęcie "idealnego ciała” to fikcja. Aktorka zdaje sobie sprawę z kompleksów kobiet, które biorą się z oglądania idealnych zdjęć gwiazd w social mediach. Dlatego wymyśliła specjalną akcję, która ma na celu zwiększenie pewności siebie i akceptacji własnego ciała.
Pewnego dnia wybrała się nad Wisłę. Nie sama. Aleksandrze Domańskiej towarzyszyły przyjaciółki i przyjaciel. Było pięknie: spokojnie, radośnie, chciało się żyć.
Dziewczyny wiedzione nagłym impulsem zerwały się z piasku, zrzuciły staniki i zaczęły biec. Poczuły się wolne.
Właśnie ten ich zachwyt nad życiem uwiecznił w kadrze ich kolega Wojtek Brożek. I pewnie nic nie działoby się dalej, gdyby fotka nie trafiła na Instagrama.
Fanki obserwujące Instagram Aleksandry Domańskiej zalały go komentarzami. I dziękują aktorce, że zwróciła uwagę na to, że ciało kobiety jest bez przerwy krytykowane i surowo oceniane.
Gdy później aktorka rozmawiała z Iwoną Kutyną w "Onet Rano", dlaczego tak źle oceniamy siebie i bliźnich, wyznała, że przyczyna tkwi w tym, że "jesteśmy nieukochane". Dużo Polek czuje się niezrozumiana.
"Nie potrafimy komunikować potrzeb, powiedzieć konstruktywnie o tym, co nas boli. Wybieramy milczenie - ‘domyśl się, o co mi chodzi’, albo kłótnię. Sama taka byłam. Potrafiłam 4 dni nie rozmawiać z partnerem. Oczekiwałam, że będzie mnie 3 dni przepraszał i sypał płatki róż".
Aleksandra wyznała, że jej pomogła terapia. "Mieszkałam długo za granicą, w Skandynawii, dlatego na wiele spraw patrzę inaczej. Nie oceniajmy się! Życie jest po to, żeby żyć. Nie żeby się nie mylić. Ale żyć i podnosić się" - mówiła.
Już jakiś czas temu aktorka znana m.in. z serialu "O mnie się nie martw" i programu "Azja Express" (wygrała wraz ze swoim bratem), opowiadała w "Dzień Dobry TVN", że wymyśliła akcję, która ma "zachęcać dziewczyny do tego, żeby kochały się i akceptowały. "
"Wymyśliłam hasztag #ciałoboginizanicsięniewini oraz akcję, która ma zachęcać dziewczyny, by cieszyły się życiem, które jest krótkie".
Wiele razy ją krytykowano. Ma na to sposób.
"Przechadzajmy się takie, jakie jesteśmy. Niech mi cellulit wyskakuje. Takie mam ciało. Nie nawołuję do niedbania o siebie, ale są pewne rzeczy, których nie przeskoczę. Podejmijcie to wyzwanie razem ze mną. Czujmy się swobodnie w naszych świątyniach. Każda z was jest boginią. I tyle. Ja totalnie się nią czuję" - przekonuje.
Więc zdjęcie, które tak poruszyło Polki, to konsekwentny krok dalszy.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: