Aleksandra Domańska o swoim życiu miłosnym. Czy po rozstaniu z ojcem Ariela odnalazła szczęście?
Aktorka Aleksandra Domańska (34 l.) w najnowszym wywiadzie wróciła pamięcią do rozstania z ojcem swojego syna Ariela oraz innym, tajemniczym ukochanym. Wyznała też, jak aktualnie wygląda jej życie miłosne...
Aleksandra Domańska w rozmowie z "Żurnalistą" szczerze wypowiedziała się na temat swoich miłości. Zaczęła od rozstania z pierwszym chłopakiem. Okazuje się, że Aleksandra kochała intensywnie i długo, jednak to nie wystarczyło, by stworzyć stabilny i trwały związek.
"Jak rozstałam się z pierwszym chłopakiem, to nie byłam w stanie się zakochać przez następne pięć lat. Następnego szybko przebolałam, bo nadużywał alkoholu i dopuścił się rękoczynów. Później taka moja wielka miłość, kilka lat temu. Jak ten chłopak mnie zostawił, przez to, że był zazdrosny o mój zawód i sukces, to leżałam w łóżku, zajadałam, na przemian z imprezowaniem. To rozstanie mnie kompletnie zdruzgotało. Ja go tak kochałam, byłam przekonana, że będziemy do końca życia i to był dla mnie szok, że on jest w stanie ze mnie zrezygnować. Jak on mnie zostawił, to sięgnęłam dna. Po nim właściwie nie miała żadnego sensownego związku, nawet romansów" - wyjawiła.
O rozstaniu z ojcem Ariela Aleksandra Domańska wypowiedziała się równie szczerze.
"To rozstanie to zupełnie inna kategoria. Bo to było rozstanie w połogu, to był niezwykły czas dla mnie" - aktorka już niejednokrotnie podkreślała, że zakończenie tego związku było bardzo ważnym momentem jej w życiu, ponieważ musiała pogodzić się z wizją odejścia od pewnych standardów, np. domu, w którym rodzice mieszkają razem i wspólnie wychowują pociechy.
Aktorka wyznała też, że po rozstaniu z ojcem Ariela próbuje układać sobie życie - niestety bezskutecznie.
"No a ostatnio też miałam chłopaka i też się rozstaliśmy". Mężczyzna miał powiedzieć aktorce, że się jej boi. Jak Ola podkreśla, bardzo ją to zabolało.
Aleksandra Domańska słynie ze swojej szczerości. Na kanale Magdy Mołek (w serwisie Youtube) powróciła pamięcią do zmagań z problemami zdrowotnymi, które spotkały ją po ciąży.
Wyjawiła, że dotknęła ją choroba zwana spondylodiscitis, czyli bakteryjne zakażenie kręgów i przestrzeni międzykręgowej. Choroba skupiła się w odcinku lędźwiowym, czyli tam, gdzie kręgosłup jest najbardziej obciążony.
"Ten mój core nie wytrzymał i się to wszystko zaczęło psuć" - wyznała Aleksandra.
Domańska wyjaśniła, że chorobie winne są infekcje. Długo jednak czekała na diagnozę. Ból był tak straszny, że niemal mdlała, a przed oczami widziała jaskrawe plamy. Trzy razy powracała na SOR, a ostatnim razem do szpitala musiała zawieźć ją przyjaciółka. Sama Aleksandra straciła już nadzieję, że odkryje, jaka choroba ją spotkała.
Na szczęście, bliscy byli przy aktorce. Choć choroba trwała długie tygodnie, nie wszystko, co z nią związane, było straszne. Czas w łóżku stał się okazją do zajrzenia "w głąb siebie". Aktorka uznała, że była to dla niej pewnego rodzaju terapia, co bardzo docenia.
Czytaj też:
Domańska przeprasza Hakiela. Rok temu zwyzywała go za "Miasto kobiet"
Magda Mołek nagle straciła pracę w TVN-ie. Dowiedziała się w bulwersujących okolicznościach
Izrael. Nowa terapia w leczeniu szpiczaka mnogiego. 90 proc. pacjentów z remisją