Aleksandra Kwaśniewska nie miała łatwego roku. Tego życzy sobie i fanom
Aleksandra Kwaśniewska (43 l.) koniec roku spędziła wraz z mężem, Kubą Badachem w Szwajcarii. Zmiana kalendarza natchnęła ją refleksyjnie, do tego stopnia, że zamieściła nostalgiczny wpis na Insatgramie. Jak się okazuje, miniony rok nie był dla niej wcale najłatwiejszy.
Aleksandra Kwaśniewska lubi spędzać koniec starego roku i początek nowego wśród śnieżnych krajobrazów. Dlatego wybrała się wraz z mężem do miejsca, w którym nie brakuje takich obrazków.
Ostatnie dni roku 2024 jedynaczce Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskiej upłynęły w Szwajcarii, gdzie mieszka jej ciocia. Zresztą Jolanta Kwaśniewska kilka lat temu przekonywała seniorów, że też powinni tam jeździć, najlepiej co roku i nawet napisała na ten temat książkę, zanim ktoś jej wytłumaczył, że wysokość polskich emerytur skutecznie zniechęca do podróży.
Kwaśniewskiej towarzyszy mąż, Kuba Badach, który, dzięki temu, że koncert z jego udziałem został odwołany, nie musiał przerywać odpoczynku w Szwajcarii. Szczęśliwa małżonka zamieściła z tej okazji nagranie, na którym widać muzyka, tańczącego z kanapką.
Aleksandra Kwaśniewska i Kuba Badach pochodzą z zamożnych rodzin. Kwaśniewska może pozwolić sobie na to, by pracować dla przyjemności. Przepustką do show biznesu okazał się dla niej udział w 3 edycji "Tańca z gwiazdami".
Po tym, gdy wraz z Rafałem Maserakiem zdobyła drugie miejsce, posypały się oferty. Kwaśniewska zdecydowała się poprowadzić "Kulisy Tańca z gwiazdami" i dołączyć do ekipy "Dzień Dobry TVN" jako reporterka. Jej kariera załamała się po tym, gdy swój czas antenowy wykorzystała na przekonywanie, że "choroba filipińska" to nie jest nic wymyślonego.
Kwaśniewska wróciła do mediów dopiero 3 lata temu, gdy została współprowadzącą emitowanego na antenie TVN Style "Miasta Kobiet". Format został zdjęty z anteny na początku 2023 roku, jednak Kwaśniewskiej bardzo zależy na tym, by nikt nie pomyślał, że nic nie robi.
A jak upłynął jej miniony rok? Z najnowszego wpisu na Instagramie wynika, że głównie na podróżach, przekomarzaniu się z psami, gotowaniu oraz kibicowaniu Idze Świątek. Ale nie tylko. Jak sama przyznała, były też jednak trudne momenty.
"Powiedzieć, że to był intensywny rok, to nic nie powiedzieć. Z jednej strony bardzo satysfakcjonujący, z wieloma sukcesami, z drugiej, drenujący fizycznie i psychicznie, z wieloma pożarami do ugaszenia" - napisała.
To dlatego obiecała sobie, nie będzie się już tak forsować i zachęciła fanów, by brali z niej przykład:
"Poprzysięgłam sobie, że w 2025 zadbam o równowagę i tego też Wam życzę. Zdrowia, spokoju i czasu, nie tylko na to, co najważniejsze. Lawja!"
Zobacz też:
Kwaśniewska oficjalnie poinformowała ws. małżeństwa z Badachem. Ogłosiła nowinę na sam koniec roku