Aleksandra Żebrowska ma twarz w kształcie stopy? Niebywałe, co ją spotkało w młodości
Aleksandra Żebrowska (35 l.) w mediach społecznościowych zasłynęła z promowania prawdziwego wyglądu ciała kobiety. Celebrytka od lat chwali się swoim nieidealnym życiem, w którym bałagan, brud, tłuste włosy czy nieumyte dzieci są na porządku dziennym. Teraz żona Michała Żebrowskiego odważyła się powiedzieć, co tak naprawdę stoi za jej decyzją o pokazywaniu prozy codzienności. Okazuje się, że w przeszłości przeżyła coś strasznego.
Aleksandra Żebrowska to nieoficjalna ambasadorka ciałopozytywności w Polsce. Żona Michała Żebrowskiego od wielu lat działa w mediach społecznościowych, sprytnie łącząc sprzedaż bielizny dla kobiet z promowaniem szeroko pojętej akceptacji. Instagramerka, która prywatnie jest mamą czwórki dzieci, regularnie skarży się, że przemęczenie, brak zdrowego snu i obowiązki domowe to jej codzienność. Żebrowska wielokrotnie pokazywała już na swoim profilu, jak naprawdę wygląda jej życie. Intymne zdjęcia, takie jak te, na których pozuje na muszli klozetowej, nie zostały zbyt pozytywnie przyjęte przez internautów. Wiele osób uważa, że celebrytka przesadza, a jej śmiałe kadry nie powinny trafiać do przestrzeni publicznej. Żona Michała Żebrowskiego na pewien czas nieco ograniczyła publikację balansujących na krawędzi zdjęć i wytłumaczyła się z poprzednich "wybryków".
Aleksandra Żebrowska dzielenie się własną codziennością traktuje jak misję. Zależy jej na uświadamianiu kobiet, że mają prawo do bycia niedoskonałymi. Celebrytka udzieliła ostatnio obszernego wywiadu dla magazynu "Elle", w którym opowiedziała o swojej drodze do akceptacji samej siebie. Okazuje się, że w przeszłości Żebrowska zmagała się z wielkimi kompleksami. Przymierzała się nawet do operacji plastycznej.
"Gdy dorastałam, tak jak większość nastolatek miałam kompleksy. W wieku kilkunastu lat zamartwiałam się, że jeszcze nie urosły mi piersi, podczas gdy koleżanki nosiły już staniki. Potem żyłam w przekonaniu, że mam krzywe nogi i szerokie biodra, planowałam operację nosa - brodę i czoło też przydałoby się skrócić, bo idealny kształt twarzy według gazet dla nastolatek to owalny. A moja jest w kształcie stopy" - wyznała Aleksandra Żebrowska w wywiadzie dla "Elle".
Prawdopodobnie to właśnie uporanie się z własnymi demonami spowodowało, że Aleksandra Żebrowska stała się gotowa, aby dzielić się z innymi swoją filozofią akceptacji. Dziś uważa, że każdy człowiek posiada w swoim ciele coś, co mu nie odpowiada, co potencjalnie mogłoby zostać poddane korekcie. Część tych niedoskonałości towarzyszy nam od urodzenia, inne nabywamy na kolejnych etapach życia. O ile twarz w "kształcie stopy" można zoperować, o tyle istnieją obszary ciała, z którymi trzeba się pogodzić.
"Zawsze znajdzie się coś, co nie pasuje do ideału, co wypadałoby poprawić. Zmiany w ciele, które towarzyszą ciąży, tylko to potęgują: jeśli się dobrze przyjrzysz, wszystko jest do wymiany - piersi, uda, brzuch. Przynajmniej w porównaniu do tych, które widzimy na co dzień w mediach. Tymczasem nie powinniśmy mieć poczucia, że kobiece ciało musi wyglądać w określony sposób. A już na pewno nie po to, by podobać się innym" - mówiła Aleksandra Żebrowska w rozmowie z magazynem "Elle".
Ruch ciałopozytywności nierzadko jest odbierany przez społeczeństwo jako przyzwolenie na rezygnację z dbałości o swój wygląd. Aleksandra Żebrowska zarzeka się jednak, że wcale nie o to chodzi. Akceptacja niedoskonałości nie wyklucza przecież aktywności fizycznej, zbilansowanej diety czy korzystania z dobrodziejstw medycyny estetycznej.
"Przez wiele lat, gdy stawałam przed lustrem, od razu widziałam to, co w moim przekonaniu było niedoskonałe. Teraz patrzę na siebie znacznie łagodniej. Nie chodzi o to, żeby nagle przestać o siebie dbać - jeśli ćwiczenia, dieta, zabiegi są dla nas ważne, mamy na nie siłę, to wspaniale" - powiedziała Aleksandra Żebrowska w wywiadzie dla "Elle".
Zgadzacie się z takim podejściem do tematu ciałopozytywności?
Zobacz też:
Żebrowska gęsto tłumaczy się z nagich zdjęć. Jej wyjaśnienia nie przekonują internautów
Aleksandra Żebrowska karmi dziecko na muszli klozetowej. Wokół mocz i zarazki
Żebrowska wyszła na imprezę z „obrzyganym lewym barkiem”. To nie jedyna jej wpadka tego wieczoru