Aleksandra Żebrowska przeżywa katusze z powodu sutków. Dziecko zmasakrowało jej ciało

Oprac.: Anna Łyżkowska

Plotki

Wtorek, 23 sierpnia 2022 (16:46)

Aleksandra Żebrowska (35 l.) zmaga się z poważnymi dolegliwościami w obrębie piersi. Celebrytka, która niedawno powitała na świecie swoje czwarte dziecko nie może spać spokojnie. W mediach społecznościowych podzieliła się nowymi zdjęciami i wyjaśniła, co dzieje się obecnie z jej sutkami.

Aleksandra Żebrowska: macierzyństwo

Aleksandra Żebrowska doskonale odnajduje się w roli mamy. Żona Michała Żebrowskiego pochodzi z wielodzietnej rodziny i widać, że opieka nad maluchami to dla niej chleb powszedni. Celebrytce udaje się łączyć pracę zdalną i rozwój własnej firmy z wychowywaniem gromadki dzieci. Para doczekała się już czwórki pociech. Najstarszy chłopiec, Franciszek ma 12 lat. Jego brat Henryk w tym roku skończył 9 lat, a Feliks 2 lata. Zaledwie kilka tygodni temu ich rodzina powiększyła się o siostrzyczkę.

Reklama

Aleksandra Żebrowska od lat chętnie pokazuje prawdziwą stronę rodzicielstwa. Żona Michała Żebrowskiego nie wstydzi się nagości i już niejednokrotnie zaskakiwała nas wyjątkowo śmiałymi kadrami. Wielu internautów sugerowało jej, że tego typu fotografie zdecydowanie nie powinny trafiać do sieci. Celebrytka ani myśli jednak rezygnować z obnażania swojej prywatności. Ostatnio udostępniła w internecie zdjęcie, na którym pokazała z bliska, jak karmi piersią. Fotografia wyraźnie prezentowała nagą pierś oraz dużą część sutka. Uwadze internautów nie uszedł również fakt, że Aleksandra Żebrowska nie zasłoniła plamy po pokarmie wyciekającym z drugiej piersi.

Tym razem żona Michała Żebrowskiego postanowiła opowiedzieć co nieco na temat swoich piersi. Na instastory zdradziła, jak jej ciało radzi sobie z pierwszymi tygodniami karmienia. Opis obfitował w wyjątkowo szczegółowe dane. Czy to rzeczywiście było konieczne?

Aleksandra Żebrowska przeżywa katusze z powodu sutków

Niestety macierzyństwo pełne jest trudów, które w dużej mierze dotyczą mamy. Aleksandra Żebrowska zaraz po publikacji śmiałego zdjęcia, na którym karmi córkę piersią, udostępniła na instastory materiały, dotyczące jej sutków. W serii postów celebrytka opowiedziała o problemach, z którymi zmaga się w pierwszych tygodniach połogu. Wyznała, że zawsze w tym czasie doskwierają jej zmasakrowane sutki. Podobnie jest tym razem.

Dla mnie najważniejsze jest: (polecam czytać tylko osobom zainteresowanym tematem pękających sutków) Przy każdym dziecku, przez 2-3 tygodnie miałam zawsze zmasakrowane sutki. Mimo, że za każdym razem położne laktacyjne zachwycały się tym jak każde dziecko wzorowo się przyssywało (nie wiem czy takie słowo istnieje), a ja miałam hektolitry mleka. Tym razem po przystawieniu do piersi tuż po porodzie było bardzo podobnie, bo już tego samego dnia zrobiła mi się charakterystyczna rana w lewym. Ale na tej jednej się nie skończyło, zagoiła się w zasadzie zanim wróciłam do domu

napisała na Instagramie Aleksandra Żebrowska.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że publikacja balansującego na granicy nagości zdjęcia oraz instastory była celowym zabiegiem marketingowym.

Aleksandra Żebrowska wiele razy podkreślała, że wspaniale czuje się w roli mamy. Nie można zatem wykluczyć, że za jakiś czas rodzina Żebrowskich znów się powiększy.

"Jestem najstarsza z ośmiorga rodzeństwa, mam sześć sióstr i jednego brata. Z biegiem lat spadało na mnie coraz więcej obowiązków. Podobno kiedy miałam trzy lata, mama zostawiała mi pokrojony chleb, jakieś warzywa, a ja robiłam z tego kanapki dla siebie i brata. Czułam frajdę, biorąc na siebie coraz większą odpowiedzialność, wręcz szczyciłam się tym, że wiem, co zrobić, żeby nasza najmłodsza siostra zasnęła albo przestała płakać. Rzeczywiście zawsze myślałam, że jestem po prostu urodzoną mamą" - mówiła w przeszłości Aleksandra Żebrowska w jednym z wywiadów.