Alicja Bachleda-Curuś bardzo cierpi. Leczy się u specjalisty!
Alicja Bachleda-Curuś (32 l.) marzy, by stworzyć w końcu rodzinę dla synka Henry'ego Tadeusza (6 l.). Musi zamknąć jednak pewien etap swojego życia - ten związany z Colinem Farrellem!
Aktorka nie ukrywa, że nieustannie wracają do niej wszystkie wspaniałe chwile spędzone z hollywoodzkim bawidamkiem. Postanowiła więc skorzystać z pomocy psychoterapeuty i uporać się z przeszłością.
- Jest jej bardzo ciężko, ale musi spotykać się z Colinem w sprawie ich wspólnego synka Henryka. Wtedy wracają wspomnienia - zdradza "Świat&Ludzie" przyjaciółka gwiazdy.
Dodaje, że każde spotkanie z byłym jest dla niej wielkim przeżyciem, tym bardziej że Colin nadal budzi w niej ogromne emocje.
- Jest jej ciężko. A chciałaby być szczęśliwą kobietą i uśmiechniętą mamą dla synka - mówi jej znajoma. Na razie samotność jest jednak coraz trudniejsza, gdyż żyjąc w Los Angeles, z dala od krakowskiej familii, Ala może liczyć wyłącznie na siebie.
Trzymamy kciuki za powrót do formy!