Alicja Bachleda-Curuś: czekają ją trudne święta
Miłość jest w stanie wiele wybaczyć i zrozumieć. Są jednak chwile, gdy zakochani szczególnie mocno chcą być razem. Do takich momentów na pewno należą święta Bożego Narodzenia. Czy Alicja Bachleda-Curuś (34 l.) spędzi je razem z Marcinem Gortatem (33 l.)?
Dla Polaków Wigilia i Boże Narodzenie to szczególnie rodzinne święta. Alicja Bachleda-Curuś, choć od dawna mieszka za oceanem, celebruje polskie świąteczne tradycje. Najczęściej przyjeżdżała do Krakowa, gdzie mieszkają jej rodzice. Jednak w jej życiu wiele się zmieniło, odkąd jej serce zabiło mocniej do Marcina Gortata.
Para kilka razy pojawiła się razem, ale nigdzie nie potwierdziła oficjalnie swojego związku. Jednak wywiad, którego udzielił ostatnio sportowiec, nie pozostawia wątpliwości.
- Czy kiedyś odpocznę? Na pewno. W moim życiu pojawiła się kobieta i coraz częściej myślę o rodzinie - wyznał koszykarz.
Na razie cały czas intensywnie gra i jego kariera sportowa może sprawić, że nadchodzące święta będą dla pary bardzo trudne. Gdy prześledzi się kalendarz rozgrywek NBA, widać wyraźnie, gdzie Marcin spędzi Wigilię i Boże Narodzenie.
Dnia 23 grudnia gra mecz w Nowym Jorku, w Wigilię - w Waszyngtonie, a w Pierwszy Dzień Świąt będzie walczył na boisku w Bostonie. Kolejne dni również nie przyniosą mu odpoczynku. 28 grudnia jego zespół Washington Wizard gra w Atlancie, a 30 i 31 grudnia w Waszyngtonie.
Oznacza to, że nawet sylwestra Marcin spędzi "w pracy". Co w tej sytuacji zrobi Alicja? Czy będzie towarzyszyła ukochanemu i razem z nim podróżowała po USA w ten magiczny czas świąt? Czy przyjedzie z Henrym (8 l.) do Polski, by chłopiec mógł spotkać się z dziadkami i podszkolić język polski?
Aktorka musi podjąć trudną decyzję, w wyniku której zawsze ktoś poczuje się niezadowolony. Albo Marcin, bo ukochana nie będzie u jego boku, albo jej rodzice, gdyż nie spotkają córki i wnuka. Jednak wiele wskazuje na to, że to mogą być już ostatnie trudne chwile tej pary.
- Marcin coraz poważniej myśli o sportowej emeryturze - zdradza "Na Żywo" jego znajomy.
On sam od lat zajmuje się działalnością charytatywną, inwestuje w nieruchomości i dzieła sztuki. Otworzył w Polsce cztery bezpłatne szkoły dla dzieci utalentowanych sportowo, prowadzi też obozy dla młodzieży.
- Nie mam już siły na to, żeby w przerwie podczas campu robić wsady. Jestem koszykarskim staruszkiem. Powoli zwalniam - wyznał Gortat w wywiadzie.
Czy Alicja cierpliwie czeka właśnie na ten moment, licząc na to, że szybko nadejdzie czas, gdy Marcin będzie mógł oddać się budowaniu rodziny?
- Ala ma za sobą nieudany związek. Teraz już wie, że czasami warto poczekać na tego właściwego mężczyznę - mówi informator tygodnika. - Ona marzy o tym, by zasiąść przy wigilijnym stole ze wszystkimi, których kocha. Jednak jeszcze te święta będą dla niej trudne - dodaje osoba z otoczenia aktorki.
Na razie pozostaje jej wierzyć, że upragnione chwile niedługo nadejdą i na nie czekać.
***
Zobacz więcej materiałów: