Alicja Bachleda-Curuś do tej życiowej roli przygotowywała się od roku. Wielka uroczystość w rodzinie
Alicja Bachleda-Curuś (37 l.) wraca na święta Bożego Narodzenia do Polski. W jej rodzinie szykuje się wielka uroczystość.
Tadeusz Bachleda-Curuś, brat aktorki, planuje pod koniec roku ochrzcić syna. Matką chrzestną zostanie właśnie Alicja (sprawdź!).
"Do tej roli przygotowywała się już od roku. Miała obiecane, że to ona zostanie matką chrzestną syna swojego brata, który także nosi imię Tadeusz" - czytamy w "Życiu na Gorąco".
To rodzinna tradycja. Takie imię nosi ojciec, dziadek i pradziadek!
"To imię egzystuje w mojej rodzinie od pokoleń. W rodach góralskich jest taka zasada, że ojciec przekazuje swoje imię synowi i dalej jest to kontynuowane: mój brat to Tadeusz, jego syn również" - tłumaczy Alicja Bachleda-Curuś.
Brat aktorki jest pilotem. Swoją partnerkę, piękną stewardesę, poznał w pracy. Na świat przyszło dziecko. Para na razie nie planuje zalegalizować związku, co w rodzinie Bachledów jest ponoć nie lada problemem. Na ślub nie decyduje się także Alicja.
"Nie powielam schematów dotyczących małżeństwa" - podkreśla Alicja. "U nas panuje opinia, że tradycyjne podejście do rodziny gwarantuje spokojne życie. A mnie to nigdy nie było dane" - opowiada.
"Nie ja jedna jestem czarną owcą. Mój starszy brat Tadeusz myśli tak samo. Jest równie niepokorną duszą i romantykiem jak ja. W związkach oboje dążymy do ideału, co bywa złudne" - dodaje.
Alicja Bachleda-Curuś ma za sobą związek m.in. z Piotrem Woźniakiem-Starakiem, Colinem Farrellem, Sebastianem Karpielem-Bułecką i Marcinem Gortatem. Jej obecnym narzeczonym jest przystojny brunet, którego poznała za oceanem. Para zaręczyła się na początku tego roku.
Chrzciny, zaplanowane na Boże Narodzenie, będą dobrą okazją, by nowy ukochany lepiej poznał cały klan Bachledów. Wszyscy mają nadzieję, że pandemia nie pokrzyżuje planów.
"Alicja jest szczęśliwa, że brat ułożył sobie życie i został ojcem. Dobrze pamięta, w jak cudowny sposób zajmował się jej synem" - mówi informator gazety.