Alicja Bachleda-Curuś dostała propozycję z TVP. Wygryzie...
Alicja Bachleda-Curuś (30 l.) dostała możliwość poprowadzenia show w TVP. To kusząca oferta - mogłaby być bliżej rodziny i Sebastiana. Co na to Colin?
To może być bardzo ważne wydarzenie w życiu 30-letniej aktorki. I nie chodzi tylko o splendor, choć i on będzie niemały.
26 kwietnia w rodzinnym Krakowie Ala razem z Krzysztofem Ziemcem poprowadzi wielki koncert plenerowy "Kolory miłosierdzia" poprzedzający kanonizację Jana Pawła II.
Dla wielotysięcznej widowni zaśpiewają m.in. Halina Frąckowiak, Edyta Geppert, Natalia Kukulska, Monika Kuszyńska i Ryszard Rynkowski. Impreza będzie transmitowana przez telewizję. I właśnie ten fakt ma duże znaczenie...
Dla Alicji to będzie ważny test. Jeśli sprawdzi się jako prowadząca tak dużą i prestiżową imprezę, ma szanse związać się z Telewizją Polską na dłużej.
Jak dowiedziało się "Na Żywo", aktorka przymierzana jest do roli prowadzącej program TVP2 "The Voice of Poland". Miałaby zastąpić tam Marikę, która wprawdzie nieźle sobie radzi, jednak na razie nie jest gwiazdą dużego formatu i jej rozpoznawalność nie jest dla stacji satysfakcjonująca.
- Szefowie uznali, że Marika nie wytrzymuje konkurencji z gospodarzami podobnych programów z innych stacji. Obecność Alicji na pewno podniosłaby temperaturę wokół show TVP2 - zdradza osoba pracująca przy "The Voice of Poland".
Czy dla Alicji to kusząca propozycja? Z wielu względów na pewno tak. Jej kariera w Hollywood nie przebiega intensywnie.
Pracując w polskiej telewizji, odniosłaby nie tylko korzyści finansowe. Mogłaby więcej czasu spędzać z rodziną, za którą bardzo tęskni, a jej synek Henry Tadeusz (4) miałby okazję bliższego poznania swojej polskiej familii.
Ale przede wszystkim Alicja mogłaby częściej spotykać się z Sebastianem Karpielem-Bułecką (37 l.). Problem jest tylko jeden, ale za to poważny - Colin Farrell.
Ojciec Henry’ego Tadeusza wiele razy podkreślał w wywiadach, jak bardzo ceni sobie fakt, że Alicja mieszka z synkiem w Los Angeles i dzięki temu może z chłopcem spędzać dużo wolnego czasu.
Czy zgodziłby się na długotrwałą nieobecność syna w swoim życiu. Oczywiście aktorka może postawić na swoim, ale musi się wtedy liczyć z obcięciem pokaźnych alimentów wypłacanych przez Colina jej synkowi.
***
Jacek Rakowiecki, rzecznik Telewizji Polskiej, zdementował informację tygodnika "Na Żywo", podkreślając, że stacja nie planuje zmian w składzie prowadzących "The Voice of Poland".