Alicja Bachleda-Curuś gwiazdorzy? Patryk Vega zdradza kulisy współpracy!
Reżyser Patryk Vega (39 l.) zdradził, jak wyglądała współpraca z Alicją Bachledą-Curuś (33 l.) na planie jego najnowszego filmu "Pitbull. Niebezpieczne kobiety". Czy aktorka miała hollywoodzkie zachcianki?
"Część osób bała się tego, że aktorka będzie gwiazdorzyć, bo przyjechała z Hollywood. Tymczasem przyjechała normalna dziewczyna, która nie chciała żadnych wygód" - zachwyca się Patryk Vega w rozmowie z "Faktem".
Reżyser podkreśla, że jest zadowolony z pracy z Alicją. Aktorka była bardzo skupiona na pracy, co przypadło mu do gustu. Alicja nie tylko nie miała specjalnych wymagań, ale zachowywała pełen profesjonalizm. W czasie przerw nie wychodziła i nie żartowała. "Była non stop w roli" - zaznacza Vega.
Przypomnijmy, że aktorka wiązała z rolą w filmie Vegi wielkie nadzieje. Jak pisał "Fakt", produkcja miała pomóc jej ugruntować aktorską pozycję. To miała być rola jej życia. Tymczasem tabloidy donosiły, że Alicja Bachleda - Curuś wyszła z seansu nowego "Pitbulla" potwornie zdenerwowana. Powód? Aktorkę miała zżerać zazdrość o inną gwiazdę filmu - Maję Ostaszewską. Jak było naprawdę?
Bachleda - Curuś zapewniła, że wbrew krążącym plotkom, film widziała po raz pierwszy na warszawskiej premierze. W oficjalnym oświadczeniu na Facebooku napisała, że była pełna wrażeń i podziwu dla kreacji aktorskich, w które ten film obfituje. "Maję Ostaszewską podziwiam od wielu lat i jedyne, co czuję w stosunku do jej osoby, to zachwyt i admiracja" - zapewniła Bachleda - Curuś.
Aktorka podziękowała także Patrykowi Vedze za możliwość wystąpienia w jego filmie. "Dziękuję również za to, że mogłam wystąpić na jednym ekranie z najlepszymi polskimi aktorami" - dodała.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd!