Alicja Bachleda-Curuś i Marcin Gortat rozstaną się? Smutne wieści dotyczące znanej pary
Marcin Gortat (33 l.) w jednym z ostatnich wywiadów zdradził swoje plany na przyszłość. Niestety, nie uwzględnił w nich Alicji Bachledy-Curuś (34 l.).
Jeszcze niedawno wydawało się, że sprawy idą w dobrym kierunku. Aktorka i koszykarz od roku są w bardzo bliskiej relacji. Jak bliskiej, można się było przekonać latem w Warszawie, kiedy razem, niczym para małżonków, witali w ogrodach Belwederu księcia Williama i księżną Kate.
Sportowiec niedługo potem skomentował to w następujący sposób: - W moim życiu pojawiła się kobieta i coraz częściej myślę o rodzinie. Powoli zwalniam. Sport schodzi na boczny tor, a na główny wjeżdża moje życie prywatne - zdradził.
Takim wyznaniem bardzo zaimponował Alicji. Ucieszyła się, bo życie na odległość dla obojga stało się bardzo uciążliwe. Ona z synem Henrym Tadeuszem (8 l.) mieszka w Los Angeles, on w Waszyngtonie. Częste pokonywanie tysięcy kilometrów jest męczące. I kiedy już Alicja myślała, że się to zmieni, okazało się, że Marcin chce rozkręcić biznes w... Polsce.
- Chciałbym wywrzeć wpływ na moje rodzinne miasto. Przyczynić się swoimi inwestycjami do rozwoju Łodzi i poprawy jakości życia jej mieszkańców. Ostatnio byłem nawet bliski kupna dużego hotelu w mieście. Poważne pieniądze wchodziły w grę. Ale nie byłem do końca przekonany do tej inwestycji i ostatecznie z niej zrezygnowałem - zdradził.
Okazuje się, że sportowiec biznesowo zamierza poświęcić się Łodzi i to tutaj będzie spędzał najwięcej czasu, szczególnie na początku, kiedy planuje sam wszystkiego dopilnować. Wszystko pięknie, tylko co na to Alicja?
Aktorka nie wyobraża sobie ciągłego życia na walizkach. Przede wszystkim nie chce pozbawiać dziecka częstego kontaktu z ojcem, irlandzkim aktorem Colinem Farrellem (41 l.). Wielokrotnie powtarzała, że jest on dobrym tatą, mają przyjacielskie relacje. Poza tym urządziła się już w pięknej i ciepłej Kalifornii.
- Żyje się w Los Angeles dobrze. Dla Henia to raj. Ma i ocean, i góry, super szkołę, ogród, w którym może bawić się w dżunglę amazońską lub świat dinozaurów. To są rzeczy, których absolutnie nie chciałabym go pozbawić - powiedziała Alicja w jednym z ostatnich wywiadów.
Dla aktorki szczęście i poczucie bezpieczeństwa synka są sprawą najważniejszą. Nie zrobi niczego, co byłoby wbrew jego woli. Chce, aby jego dzieciństwo było beztroskie i radosne. Jej marzenia na razie schodzą na dalszy plan.
Mimo wszystko jest przekonana, że dojdą z Marcinem do porozumienia. Wierzy, że miłość wszystko zwycięży.
- Alicja jest rozsądna. Wie też, że Marcin znalazł się w przełomowym momencie swojego życia i musi podjąć decyzję na w sprawie swojej przyszłości. Jeśli zdecyduje się założyć rodzinę, to zrobi wszystko, aby mieć dla niej jak najwięcej czasu. Nie powinna się martwić, bo ma u swego boku odpowiedzialnego mężczyznę, który wie, co w życiu jest naprawdę ważne - zdradza "Rewii" osoba zaprzyjaźniona ze sportowcem.
Aktorka stara się bardzo spokojnie podchodzić do nowego etapu swojego życia. Wie, że czekają ich poważne rozmowy, ale nie chce niczego przyspieszać. Wierzy, że na wszytko przyjdzie czas. Nawet na wspólne zamieszkanie...
***
Zobacz więcej materiałów: