Reklama
Reklama

Alicja Bachleda-Curuś pokazała swój kalifornijski dom. Widok zapiera dech

Alicja Bachleda-Curuś (40 l.) chociaż jest przez polskie media co chwila podejrzewana o plany powrotu do Polski, wygodnie urządziła się w Los Angeles. Dom, w którym mieszka wraz z synem Henrym Tadeuszem znajduje się w prestiżowej lokalizacji, przy Mulholland Drive, a widok z tarasu dosłownie zapiera dech. Aktorka wiele serca włożyła w urządzenie swojego gniazdka. Czasem na Instagramie pokazuje, jak mieszka.

Alicja Bachleda-Curuś, aktorka urodzona w Meksyku, a wychowana w Krakowie, wiązała wielkie nadzieje z Hollywood. Dlatego też przeprowadziła się tam krótko po premierze wysoko ocenionego przez krytyków filmie „Trade”.

Rzeczywiście, 17 lat temu wydawało się, że może zawojować nie tylko Amerykę ale i cały świat. Na fali sukcesu otrzymała tytułową rolę w filmie Neila Jordana „Ondine”. Na planie filmu poznała Colina Farrella i dała mu się namówić na wspólny związek. Z niego z czasem zaś narodziło się dziecko. 

Reklama

Alicja Bachleda Curuś i Colin Farrell byli parą przez 3 lata

Początkowo wydawało się, że Farrellowi i Polce uda im się stworzyć rodzinę. Bachleda-Curuś wprowadziła się nawet do domu aktora w Beverly Hills. 

Gdy na świat przyszedł Henry Tadeusz, wszyscy troje przyjechali do Krakowa, żeby pokazać wnuka rodzicom Alicji. Farrell i Bachleda-Curuś, jako oficjalna prara, pokazali się jeszcze na gali Złotych Globów w 2010 roku, a krótko potem ich miłość się wypaliła

Alicja Bachleda-Curuś: tak urządziła się w Lod Angeles

Aktorka jednak, wbrew spekulacjom polskich mediów, nie wróciła do Polski. Wprawdzie kilka lat temu kupiła apartament w Krakowie, jednak jej domem pozostaje rezydencja przy Mulholland Drive w Los Angeles. 

Dzięki temu Henry Tadeusz zbudował bliską relację z ojcem. Colin Farrell jest z tego bardzo dumny. W wywiadach często szuka pretekstu, by nawiązać do przyjacielskich relacji z synem.

Udało mu się wspomnieć o Henrym nawet w trakcie pogawędki z  Ellen DeGeneres na temat... krótkich spodenek. Rok temu w jej programie wyznał: „Mój najmłodszy syn nienawidzi, kiedy je noszę. Mówi: "Proszę cię, tato, nie noś krótkich spodenek". (...) Ja mu tłumaczę, że są wygodne”. 

Alicja Bachleda-Curuś: widok z jej tarasu wart jest miliony

Kilka dni później Henry Tadeusz towarzyszył tacie na gali rozdania Oscarów. Widać było, jak świetnie się razem dogadują. Trudno się dziwić Bachledzie-Curuś, że nie chce zaburzać ich więzi przeprowadzką.

Zresztą, na pewno byłoby trudno zrezygnować z takiego widoku. Z tarasu rezydencji aktorki doskonale widać wzgórza Hollywood, a urządzone ze smakiem wnętrza harmonijne łączą tradycję z nowoczesnością. 

Aktorka rzadko chwali się swoim domem, jednak kiedy już zamieszcza jego zdjęcia na Instagramie, widać, ile troski i serca włożyła w jego urządzenie. 

Zobacz też:

Bachleda-Curuś i Farrel zapisali syna do prestiżowej szkoły. Za nauczanie wśród gwiazd płacą bajońskie sumy

Syn Alicji-Bachledy Curuś został milionerem. Zaraz będzie bogatszy od niej

Alicja Bachleda-Curuś: Jej ojciec nie chciał, by została aktorką. Jakie łączą ich relacje?

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy