Alicja Bachleda-Curuś rozbiła związek Colina Farrella? Jego była wszystko opisała w książce
Alicja Bachleda-Curuś (39 l.) i Colin Farrell (46 l.) poznali się w 2008 roku na planie filmu „Ondine”. Aktor był wtedy w związku z pisarką i reżyserką filmową Emmą Forrest, z którą planował wspólne dziecko. Ostatecznie jednak zdecydował się na nie z Alicją.
Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell byli parą przez trzy lata. Owocem ich związku jest syn Henry Tadeusz i książka, napisana przez byłą dziewczynę aktora, Emmę Forest. To ona była świadkiem rodzącego się między nimi uczucia.
Miłość Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella rozpoczęła się w 2008 roku na planie filmu Neila Jordana „Ondine”, w którym grali główne role. Jak wspominała Forrest w książce „Twój głos w mojej głowie”, Alicja od początku nie ukrywała swoich zamiarów i szybko przeszła do konkretów
"Aktorka ze smukłym ciałem koloru dojrzałych trufli pojawiła się z żartobliwą deklaracją, że jest gotowa go przelecieć. Powiedział: "Ha! Nareszcie". Bo niby co miał powiedzieć…"
Forrest nie poprzestała na relacji. W swojej książce zdiagnozowała problemy emocjonalne aktora. Jak twierdziła, próbuje on okiełznać swoje demony za pomocą używek i płodzenia kolejnych dzieci.
Jak wyjaśniła w swojej książce, strategia Farrella polegała na szybkim namówieniu partnerki na dziecko, w nadziei, że kiedy pojawi się ono na świecie, będzie mu trudniej odejść. Z nią też próbował tej strategii. Jak wspominała, mieli zacząć się starać o dziecko tuż po powrocie Farrella z planu „Ondine”:
Kiedy poznał Alicję, uznał, że ona lepiej nadaje się na matkę jego dziecka. Ona zaś trochę się opierała. Jak ujawniła Forrest:
"Trzymaliśmy się za ręce, nic nie mówiliśmy przez kilka minut. Wtedy spokorniała i powiedziała: Czuję się zawstydzona tym, co powiedziałam. Jesteście parą. Puścił moją rękę, spojrzał jej w oczy i powiedział: Nie kochanie. Nic między nami nie ma. Absolutnie nic".
Związek Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella przetrwał trzy lata. Zgodnie z przepowiednią Forrest, porzucił ją tak, jak matkę swojego starszego syna. Rodzicielstwo nie uleczyło go także z nałogów. Potęgowało tylko wyrzuty sumienia.
Na szczęście irlandzki gwiazdor okazał się dużo lepszym ojcem niż partnerem. Chętnie angażuje się w wychowanie obu swoich synów, a młodszego, Henry’ego Tadeusza zamierza zabrać na tegoroczną galę rozdania Oscarów. Farrell jest nominowany do statuetki w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy za „Duchy Inisherin”.
Zobacz też:
Tak Alicja Bachleda-Curuś zareagowała na sukces Colina Farrella! Aktor ma szansę na Oscara