Alicja spolszczy imię synka?
Czy Bachleda-Curuś ma tak bardzo dość Ameryki, że zmieni imię synka Henry'ego, by nawet ono nie kojarzyło jej się z romansem z ojcem chłopca?
Półtoraroczny syn Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella nosi imiona Henry Tadeusz. To pierwsze miało być ukłonem w stronę hollywoodzkiego gwiazdora, z pochodzenia Irlandczyka - czytamy w dzisiejszym "Fakcie".
Aktorka zwraca się jednak do chłopca jedynie spolszczoną wersją imienia - nazywa go Heniem, Heńkiem albo Heniusiem. Anglosaskie brzmienie wyraźnie nie przypadło jej do gustu. Być może zdecyduje się zamienić imię na swojskiego Henryka. Zwłaszcza, że jej związek z Colinem jest już definitywnie zakończony.
Informatorzy "Faktu" twierdzą, że Alicja poważnie myśli o posłaniu synka do polskiej szkoły. Zmiana imienia w urzędzie stanu cywilnego byłaby więc dobrym rozwiązaniem ze względów czysto praktycznych.
Jedyny problem polega na tym, że musi wyrazić na nią zgodę ojciec dziecka. Być może nie obejdzie się bez spotkania w sądzie...