Alimenty gwiazd. Ile gwiazdy płacą na dzieci?
Rozwodów i rozstań w show-biznesie coraz więcej. Opuszczeni partnerzy nie mogą jednak narzekać na wysokość alimentów, jakie otrzymują na dzieci. Oto rekordziści...
Rinke Rooyens, mieszkający w Polsce wpływowy holenderski producent, reżyser i scenarzysta telewizyjny, płaci miesięcznie 15 tys. złotych alimentów byłej żonie, Kayah (46 l.).
Z artystką mieszka ich wspólny syn Roch (15 l.). Para wytrwała w małżeństwie zaledwie dwa lata.
Związany obecnie z Agnieszką Włodarczyk aktor Mikołaj Krawczyk płaci 3 tys. złotych alimentów byłej partnerce, Anecie Zając, z którą ma dwóch synów - Roberta i Michała.
Na początku tego roku celebrytka złożyła w sądzie pozew o podwyższenie świadczeń alimentacyjnych.
Jeszcze przed sfinalizowaniem rozwodu z Julią Chmielnik Hubert Urbański (47 l.) poczynił ustalenia w sprawie świadczeń na ich dwie córki, Stefanię (5 l.) i Danusię (3 l.).
Mówiono, że będzie łożył na nie co miesiąc 2 tys. złotych. Później pojawiły się sugestie, że kwota została podniesiona do 3 tys. złotych.
Jacek Rozenek (45 l.) po rozwodzie z "perfekcyjną panią domu" płaci na synów 3 tys. złotych.
Jedna połowa przeznaczana jest na Stanisława (8 l.), druga na Tadeusza (3 l.). Chłopcy, choć mieszkają z mamą, mają stały kontakt z ojcem.
Legendarny polski tenisista Wojciech Fibak (61 l.) rozstał się z żoną Olgą (38 l.) w atmosferze skandalu, gdy tygodnik "Wprost" oskarżył go o stręczenie pięknych Polek bogatym biznesmenom z Zachodu.
Były sportowiec zajmuje się teraz handlem sztuką, stać go więc na to, by małżonce, z którą żyje w separacji i z którą ma córkę Ninę (10 l.), płacić co miesiąc 10 tys. złotych.
W tym przypadku to kobieta płaci alimenty byłemu mężowi. I robi to z własnej woli!
Andrzej Rybkowski (57), z którym decyzją sądu mieszkają dwaj synowie, Maciej (13 l.) i Adam (12 l.), dostaje od Ilony Felicjańskiej po 500 złotych na każdego z chłopców.
Jarek Kret matce swojego syna Franka, Małgorzacie Kosturkiewicz, płaci 5 tys. złotych alimentów.
W jednym z wywiadów pogodynek wyznał, że nigdy kobiety nie kochał:
"Utrzymywaliśmy fikcję, że jesteśmy rodziną, dla dobra Frania. Ale to był związek bez miłości. Ja jej nie odczuwałem. (...) Dlaczego musimy być skazani na stereotyp, że to rodzice się kochają? Dlaczego rodzice muszą udawać miłość przed dziećmi, skoro ta miłość nie istnieje?" - pytał.
Krzysztof Ibisz jest jednym z rekordzistów, jeśli chodzi o wysokość alimentów, jakie co miesiąc musi przelewać na konta swych byłych żon.
Na każdego z synów, a ma ich dwóch, zobowiązał się płacić po 7 tys. złotych.
Na brak motywacji do pracy nie może więc narzekać.
Plotka głosi, że Alicja Bachleda-Curuś na synka Henry'ego Tadeusza otrzymuje od Colina Farrella ponad 100 tys. złotych. Prawda czy fałsz? - tego nie wiadomo.
Faktem jest jednak, iż gwiazdor zastrzegł sobie, że gdy Bachleda zacznie się spotykać z nowym mężczyzną, obetnie jej tę kwotę o połowę.
O romansie z Sebastianem Karpielem-Bułecką Ala milczy więc jak zaklęta.
Część artystów walczy z byłymi partnerami o alimenty.
Kasia Figura zażądała od męża Kaia Schoenhalsa płacenia co miesiąc 20 tys. złotych na córki Koko i Kaszmir. Dla mężczyzny jest to jednak nie do przyjęcia.
Para więc regularnie spotyka się w sądzie.
Artur Boruc z kolei złożył wniosek o zniesienie obowiązku alimentacyjnego wobec swojego 5-letniego syna Aleksandra, który jest owocem małżeństwa z Katarzyną Modrzewską.
Obecnie piłkarz płaci 17 tys. złotych i - jak twierdzi - jest to stanowczo za dużo!
Partnerce Sarze Mannei nie żałuje jednak torebek Birkin od Hermesa za 47 tys.!
W maju tego roku do sądu we Wrześni trafił pozew alimentacyjny przeciwko Krzysztofowi Krawczykowi. Była synowa (!) gwiazdora domaga się, aby bogaty dziadek dorzucił się do wychowania 7-letniego wnuka.
Od znanego wokalisty chce 600 złotych alimentów miesięcznie.
Krawczykowi jednak spokoju nie daje sam pozew, a fakt, że... nie może przytulić Bartka, bo - jak mówi - "Ola w trosce o spokój nowej rodziny nie życzy sobie jego wizyt".