Alina Janowska: Mąż izoluje ją od świata!?
Alina Janowska (90 l.) przez lata żyła z mężem pod jednym dachem, jednak każde na swoim piętrze. Teraz mężczyzna nie odstępuje jej na krok...
Wiadomość o ciężkiej chorobie aktorki była długo ukrywana. Mąż Wojciech Zabłocki, znany architekt i były szermierz, chciał uniknąć rozgłosu i niezdrowej sensacji, by zapewnić chorej małżonce spokój.
Niestety, choroba Alzheimera postępuje bardzo szybko. W ostatnich latach, kiedy pani Alina grała w telenowelach "Złotopolscy" i "Plebania", coraz częściej zdarzało się jej mieć problemy z zapamiętaniem tekstów. A ponieważ od lat sama się z tego śmiała, koledzy z planu bagatelizowali problem, nie biorąc pod uwagę faktu, iż jest to początek wyniszczającej choroby.
Aktorka po raz ostatni pokazała się publicznie w kwietniu ubiegłego roku podczas uroczystych obchodów jej 90. urodzin we Wrocławiu.
"Jeszcze wtedy wydawała się szczęśliwa i radosna, cieszyło ją święto, które koledzy na jej cześć przygotowali" - mówi znajoma aktorki. Ale wkrótce mąż odciął ją od wszelkich kontaktów z ludźmi.
"To dla jej dobra Wojciech nie chce wystawiać choroby Aliny na widok publiczny" - dodaje informatorka i wyjawia, że Zabłocki zlikwidował stacjonarny telefon w ich domu na warszawskim Żoliborzu. Choć z nim można się porozumieć przez komórkę, żonie słuchawki nie oddaje, tłumacząc, że nie ma już z nią kontaktu.
Mimo że jest młodszy o 7 lat, nie spodziewał się, że na jego barki spadnie ciężar opiekowania się niezwykle żywotną i aktywną żoną. I do niedawna - główną żywicielką rodziny.
Obecnie Zabłoccy żyją z emerytur i oszczędności, a leki i opieka nad chorą pochłaniają mnóstwo pieniędzy. Żadne z dzieci Aliny nie mieszka w Warszawie i nie może pomóc przy chorej mamie.
Obie córki (w tym jedna z pierwszego małżeństwa z Andrzejem Boreckim) są w USA, syn Michał w Krakowie.
"Małżeństwo z Aliną do łatwych nigdy nie należało, ona ma trudny charakter. Na szczęście mieli duży dom, a każde z nich swoje własne piętro, więc nie wchodzili sobie w drogę. Teraz mąż nie może odstępować Aliny na krok" - opowiada znajoma.
To, że nie zawsze było u nich różowo, przyznała sama aktorka: "W małżeństwie trzeba umieć wybaczać i doceniać dobre strony drugiego człowieka. Przyznaję, że sama czasem jestem za mało tolerancyjna. Ale doceniam dobre cechy męża i jego talenty".