Reklama
Reklama

Alina Janowska ponownie została babcią. Jej choroba postępuje!

Alina Janowska (91 l.) w marcu po raz szósty została babcią! Aktorka nie może jednak w pełni cieszyć się z wnuka - od kilku lat choruje bowiem na Alzheimera.

Jest jedną z najpopularniejszych polskich aktorek. Starsi widzowie pokochali ją za rolę cioci Ireny w serialu "Wojna domowa"czy śpiewaczki w "Zakazanych piosenkach". Młodsi - Eleonory w "Złotopolskich".

Jej życiorys z powodzeniem nadaje się na film! Podczas wojny pracowała w biurze ogrodów w Wilanowie. Do momentu, aż pewien Niemiec... klepnął ją w pupę.

- Trzasnęłam go w gębę! - opowiadała. Znajomi przeczuwali, że to może skończyć się źle. Zawieźli Alinę do jej ciotki. Ale tam bezpiecznie też nie było, bo ciocia ukrywała Żydów i rannych w akcjach chłopców. Którejś nocy gestapo aresztowało ją i osadziło na Pawiaku, gdzie spędziła pół roku.

Reklama

- Ja tak strasznie przeżyłam Pawiak, że do tamtych zdarzeń staram się nie wracać - opowiadała po latach w książce "Jam jest Alina, czyli Janowska story".

Mimo ciężkich przeżyć była łączniczką w powstaniu warszawskim. W życiu prywatnym nie zawsze się jej wiodło. W 1954 roku poślubiła scenografa Andrzeja Boreckiego (†84). Pierwszą ciążę straciła. Małżonkowie doczekali się córki Agaty (58 l.), ale w 1960 rozwiedli się.

W 1963 roku pani Alina poślubiła Wojciecha Zabłockiego (84 l.), architekta i szermierza. - Poznał nas pisarz Leopold Tyrmand, który tak mnie przedstawił: 'Wojtku, oto największa polska aktorka'. Sądzę, że Wojtek myślał, że jestem Mieczysławą Ćwiklińską - śmiała się Janowska, by po chwili dodać: - Wojtek jest miłością mojego życia.

To on zaprojektował na Żoliborzu dom, gdzie mieszkają do dziś. Mają syna Michała (50 l.) i córkę Katarzynę (46 l.). W marcu pani Alina po raz szósty została babcią. Na świat przyszedł jej wnuczek, Ignacy. A już za parę dni, 16 kwietnia, będzie świętowała 92. urodziny.

Niestety, kilka lat temu zdiagnozowano u niej chorobę Alzheimera. Bliscy wiedzą, że jest to proces nieodwracalny. - Nie chodzi o to, żeby rozdzierać szaty z powodu tego, co umyka i odchodzi w przeszłość. Ale żeby się cieszyć z tego, co pozostaje. Pozostaje wprawdzie coraz mniej, ale wciąż znajdujemy powody, żeby się cieszyć - mówi syn aktorki.

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Alina Janowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy