Alina Kabajewa z nabotoksowaną twarzą cieszy się dostatnim życiem bez sankcji! "Kochanka" Putina już się nie ukrywa!
Władimir Putin (69 l.) po tym, jak zaatakował Ukrainę, ściągnął na siebie wzrok całego świata. Pod lupę zostało również wzięte życie prywatne dyktatora. Sporo uwagi poświęcono jego romansom i Alinie Kabajewej, która od wielu lat uznawana jest za nieoficjalną pierwszą damę Rosji. Od wybuchu wojny nie pojawiała się publicznie. Tym razem zrobiła wyjątek i zadziwiła wszystkich!
Władimir Putin ponad dwa miesiące temu dokonał zbrojnej agresji na Ukrainę. Do tego czasu niemal wszyscy z zapartym tchem przyglądają się despocie i zastanawiają, do jakiego bestialstwa może się jeszcze przyczynić.
Sporo uwagi poświęcono również jego życiu prywatnemu. Po raz kolejny okazało się, że niewiele o nim wiadomo. Wszyscy są zgodni jednak co do tego, że w 2013 roku prezydent Rosji rozwiódł się ze swoją żoną Ludmiłą Putiną.
Para była ponad 30 lat małżeństwem i doczekała się dwójki dzieci. Nieoficjalnie zaś wskazuje się, że Putin tak naprawdę ma siedmioro dzieci, w tym aż czworo z Kabajewą, mistrzynią olimpijską w gimnastyce artystycznej.
Pierwsze pogłoski o relacji Kabajewej z Putinem pojawiły się w 2008 roku. Kilka lat później Aleksiej Nawalny miał ujawnić również na Twitterze, że para wzięła potajemny ślub w Rosji. Rzecznik Kremla natychmiast skomentował te doniesienia, jednakże nie przekonało to do końca opinii publicznej.
Tuż po wybuchu wojny w Ukrainie - Kabajewa zniknęła. Brytyjskie tabloidy donosiły, że domniemana kochanka Putina wraz z dziećmi ukrywa się w Szwajcarii. Pojawiła się nawet specjalna petycja, w której mieszkańcy żądali wydalenia Aliny.
Wszystko wskazuje na to, że Kabajewa postanowiła "wyjść spod ziemi", bo pierwszy raz od kilku miesięcy pojawiła się publicznie. "Ukochana" despoty była widziana bowiem w Moskwie na festiwalu gimnastyki artystycznej.
Fotki gimnastyczki opublikowała na Instagramie m.in. Ekaterina Sirotina - trenerka reprezentacji Rosji juniorów w gimnastyce artystycznej. Kobieta nie kryła zachwytów nad mistrzynią olimpijską i rozpływała się nad nią w sieci.
Kabajewa na wiecu zaprezentowała również - jak podkreślał rosyjski Cospopolitan - odmienioną twarz oraz niebagatelnie drogą sukienkę, która kosztowała około 1440 euro. "Ukochana" prezydenta mogła sobie na to pozwolić, bowiem jako jedna z niewielu wciąż nie została objęta sankcjami.
Jak informował "The Wall Street Journal", ponoć sankcje dla gimnastyczki zostały przygotowane, ale Biały Dom zwleka z ich nałożeniem, bowiem zgodnie z oficjalnymi doniesieniami Kremla - Kabajewą i Putina nic przecież nie łączy. Mówi się również, że obawiają się reakcji Putina, która może doprowadzić tylko do eskalacji napięć między USA a Rosją.
Nie wiadomo, czy Kabajewa jest faktycznie pierwszą damą Rosji, ale nie da się ukryć, że kobieta popiera rosyjską agresję w Ukrainie. Na jednym z wystąpień, przemawiała na tle litery Z, która uznawana jest za symbol rosyjskiego nacjonalizmu.
Zobacz też:
Władimir Putin: Kreml buntuje się przeciwko polityce despoty? Ekspert bije na alarm!
Władimir Putin: Choroba despoty postępuje?! Najnowsze nagranie nie pozostawia złudzeń!
