Allan Krupa wyprzedaje swoje ciuszki. Ceny zwalają z nóg. Chce 3 000 zł za... bluzę
Allan Krupa, syn polskiej wokalistki Edyty Górniak, poczuł wiosnę. Młody raper zdecydował się na gruntowne porządki. Skarby znalezione w czeluściach garderoby udostępnił w sieci i wciąż czeka na nabywców ubrań. Ceny wahają się od 15 złotych do nawet 3 tysięcy! Skąd ta rozbieżność?
Wraz z nadejściem wiosny, Allan Krupa (posłuchaj!) postanowił rozstać się z rzeczami, które zalegały na dnie jego szafy. Raper nie zwlekając, wystawił swoje ubrania na portalach aukcyjnych, by szybko znaleźć nowych nabywców. Nie każdy jednak będzie mógł sobie pozwolić na skorzystanie z jego oferty, bo o ile 20 złotych za dresy to faktycznie dość niewygórowana cena, tak ponad 1800 złotych za buty lub 3 tysiące za bluzę to już całkiem sporo. Nawet jeśli ta rzekomo wyjątkowa bluza wyszła spod ręki wybitnego projektanta Philippa Pleina. Myślicie, że to dobry sposób na podreperowanie budżetu? Alan w końcu tak jak sławna mama postanowił związać się zawodowo ze sceną, a to jak wiemy niełatwy zawód.
Edyta Górniak z zaangażowaniem wspiera swojego pierworodnego syna Allana Krupę, który wraz z wejściem w pełnoletniość zdecydował się pójść śladem sławnej mamy i rozpocząć karierę w show biznesie. Mama nie tylko sprawiła mu niezwykły prezent urodzinowy i zafundowała mu pierwszy teledysk (zobacz!). Jakby tego było mało, zaprosiła go na scenę podczas ubiegłorocznego sylwestra, rozsławiając go jeszcze bardziej.
Dumna mama nie do końca akceptuje jednak przekleństwa, które pojawiają się nagminnie w twórczości syna, jednak rozumie, że gatunek narzuca mu pewne konwencje tekstowe.
"Natomiast tyle, co tam jest przekleństw, to ja nie słyszałam przez całe jego życie. To było dla mnie trochę dziwne. Niby w muzyce miękko to wchodzi, ale do mnie się nigdy tak nie odezwał. Nawet jak czasami tak porządnie się sprzeczaliśmy, to on nigdy nie powiedziałby takiego słowa. Wiadomo, że jak się powie pewne słowa, to już się ich nie wycofa. Więc on nigdy nie przekroczył tej granicy. Ja kiedyś przekroczyłam, to powiedział, że "pięknie" na niego mówię. Ale jestem zaskoczona, że on tego języka użył w sposób wyrafinowany. Ja nie lubię przekleństw, ok. Mi się to nie do końca podoba. Natomiast akceptuję to, bo rozumiem, że taki jest język hip-hopu" - powiedziała Górniak dla Jastrząb Post.
Zobacz też:
Syn Górniak przyznał się do wszystkiego matce! Jak zareagowała Edyta?
TVP wyjaśnia aferę z wygraną Blanki na Eurowizji. Mamy oświadczenie! [POMPONIK EXCLUSIVE]
Elżbieta Romanowska prowadzącą "Nasz nowy dom". Zastąpi Katarzynę Dowbor