Amanda Seyfried przyznała się do alkoholizmu?
27-letnia aktorka nigdy nie ukrywała, że przed publicznymi występami ma ataki paniki. Nigdy nie mówiła jednak, jak sobie z nimi radzi...
Tajemnica wydała się w popularnym amerykańskim rozrywkowym talk show Davida Lettermana, do którego Amanda została zaproszona, by promować film "Nędznicy".
Seyfried wyznała, że - aby dodać sobie odwagi - sięgnęła przed przyjściem po alkohol. A dokładnie po trzy drinki - w domu golnęła sobie whisky, a potem jeszcze osoby pracujące przy produkcji show poczęstowały ją także whisky.
Gwiazda, której najwyraźniej zupełnie puściły hamulce, wygadała się też, że ze stresu pije przed każdym programem telewizyjnym i wyjściem na scenę. Inaczej czuje się sparaliżowana ze strachu.
Amanda zaznaczyła, że jest świadoma, iż jej sposób radzenia sobie z tremą jest dla niej małym problemem, ale alkohol pomaga jej przejść przez stresujące momenty.
Doktor Pomponik zaleca... zmianę zawodu!